Korwin-Mikke: Liczę na 12 proc. w wyborach do Parlamentu Europejskiego

REKLAMA

– W wyborach do europarlamentu frekwencja będzie bardzo niska. W sondażu dostaliśmy 5 proc. przy 42 proc. frekwencji. Jeśli w wyborach będzie ona na poziomie dwudziestu-kilku procent, będziemy mieć poparcie na poziomie nie 5, nie 8, ale 12 proc. – ocenił Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z dziennikarzem „Super Expressu”. Zdaniem lidera wolnościowców taki scenariusz potwierdzają także wyniki wyborów w Rybniku, gdzie „w trudnym dla nas terenie, dostaliśmy 8 procent” przy czym aż „30 procent poszło na lokalnych kandydatów, których nie będzie w wyborach ogólnopolskich. To jest lepsza ocena naszej działalności”.

Zainteresowanie kolejnego już medium (m.in. po telewizji Polsat i TVN 24) Kongresem Nowej Prawicy to efekt dobrych wyników jakie partia notuje w sondażach od marca tego roku (więcej na ten temat tutaj)

REKLAMA

Publicysta „Najwyższego Czasu!” uważa, że tendencja wzrostowa powinna się utrzymać i znaleźć odbicie w kolejnych badaniach opinii publicznej ponieważ coraz więcej ludzi „przekonuje się, że kryzys w Europie to nie jest kryzys, tylko rezultat”. Zdaniem JKM „doktryna państwa opiekuńczego, która rządzi naszymi elitami od stu lat, jest błędna. Obywatela trzeba traktować jak dorosłego, pozwalać mu robić błędy za jego własne pieniądze”. Hasło partii: „Chcącemu nie dzieje się krzywda” wyraża „podstawową zasadę wolności, która jest łamana w państwie opiekuńczym. Państwo uznaje, że wie lepiej ode mnie, jakie lekarstwo mogę kupić w aptece, co wolno mi pić i palić itd.”

Wśród nowych wyborców Kongresu Nowej Prawicy Korwin widzi „ludzi, którzy myśleli, że PO jest partią liberalną” a także „wyborców PiS, którzy myśleli, że będzie ono broniło suwerenności, a okazało się, że opowiedziało się za anschlussem do UE, a Lech Kaczyński podpisał traktat lizboński”.

REKLAMA