W nowelizacji ustawy o systemie oświaty zawarte są regulacje zwiększające wpływ organów sprawujących nadzór pedagogiczny na dyrektorów, co oznacza krok w kierunku centralizacji i upolitycznienia oświaty.
Kacper Chołody opisuje problem na stronach Warsaw Enterprise Institute: „Po pierwsze, przedstawiciele kuratora oświaty, a więc osoby zatrudnionej w administracji rządowej, mają prawo wstępu na zajęcia w charakterze obserwatora bez uprzedniego zawiadomienia. Po drugie, zwiększone zostają ich uprawnienia dotyczące zaleceń co do funkcjonowania szkoły”.
Zmiany wyposażają ministra edukacji i kuratoria oświaty, będące częścią administracji rządowej, w nowe uprawnienia wobec szkół, co jednocześnie oznacza zmniejszenie wpływu władz samorządowych na placówki edukacyjne.
Jak pisze Chołody, „upolitycznienie pojawia się ze względu na charakter zmian – są one nastawione na zwiększenie nacisku władzy państwowej, sprawowanej przez konkretną ekipę polityczną, na dyrektorów szkół, by ci, w razie potrzeby, byli posłuszni odgórnym poleceniom. Przy tej okazji ucierpi również prawo rodziców do wychowania swoich dzieci zgodnie z własnym światopoglądem”.
Źródło: wei.org.pl
Fot. T.Cukiernik