Powrót „Lodowych Wojowników”. Tym wyczynem Polacy chcą zamknąć historię zimowych podbojów najwyższych szczytów Ziemi. „To trudniejsze niż wyprawa na Księżyc”

K2 fot. Twitter
K2 fot. Twitter
REKLAMA

Polscy himalaiści chcą dokonać rzeczy, która dotąd nie udała się jeszcze nikomu. Jako pierwsi na świecie zdobyć zimą szczyt K2. Wyprawa narodowa „K2 dla Polaków” rozpocznie się pod koniec grudnia. Wejście na wierzchołek tej góry oznaczałoby zakończenie ery zimowej eksploracji ośmiotysięczników. Będzie to największa od ponad dwóch dekad polska ekspedycja wysokogórska

Na szczycie K2 w Karakorum (8611 m) nikt zimą jeszcze nie stanął. Dlatego mówi się, że to wyprawa trudniejsza niż lot na Księżyc. Polacy próbowali wielokrotnie. To właśnie dzięki wielu pionierskim zimowym wejściom na himalajskie szczyty w latach 80. XX wieku zaczęto nazywać ich „Lodowymi Wojownikami”. Jednym z nich był 67-letni obecnie Krzysztof Wielicki. I to właśnie on ma pokierować narodową wyprawą na K2.

REKLAMA

„Nasz cel to wejść i wrócić szczęśliwie” – mówi Wielicki.

Czytaj też: Daliśmy ognia! Symbolem brytyjskiego lotnictwa wojskowego będzie Polak. Dostał 60 razy więcej głosów, niż najlepszy Brytyjczyk

Wejście na K2 to jedno z największych wyzwań wspinaczkowych w historii, z którym zmierzy się 10 polskich alpinistów oraz pochodzący z Rosji Denis Urubko.

„Dużo wcześniej złożyłem propozycję Urubce, aby wybrał się z nami. Jednak długo nie dawał ostatecznej decyzji, miał inne plany. Niedawno oświadczyłem jemu: idziesz teraz, albo nigdy. Decyzję podjął dosłownie przed chwilą – idzie z nami, z czego się bardzo cieszę. To mocny i doświadczony alpinista, który od lutego 2015 roku ma polskie obywatelstwo” – powiedział Wielicki.

Dodał, że w planach był udział 12 osób, ale ostatecznie będzie 11. Są to, oprócz już wymienionych: Adam Bielecki, Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Janusz Gołąb, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Piotr Tomala, Krzysztof Wranicz i Dariusz Załuski. Ekipa ma wyruszyć z Polski pod koniec grudnia.

„W tym zespole mamy szansę zdobycia K2” – ocenił Gołąb, który wraz z Bieleckim 9 marca 2012 roku dokonał pierwszego wejścia zimowego na Gaszerbrum I (8068 m). „Przed nami wielkie sportowe wyzwanie. Przygotowujemy się do niego nie od dziś. Nie planujemy korzystać z aparatów tlenowych. O K2 mówi się, że to trzeci biegun Ziemi” – dodał.

Czytaj też: Uwaga! Prognozy na zimę są bardzo złe. Meteorolodzy ostrzegają: nadchodzi zima stulecia, długa i sroga. To może być pierwszy zwiastun nowej „małej epoki lodowcowej”

Rzecznik prasowy Michał Leksiński wspomniał, że zimową wspinaczkę na K2 porównuje się z wyprawą w kosmos i na Księżyc. Bielecki zwrócił uwagę, że na wysokości ponad 8000 m prędkość wiatru może dochodzić nawet do 220-250 km/h. W takich warunkach prowadzenie działalności na górze jest niemożliwe. Załuski pięciokrotnie wspinał się na K2, w tym raz zimą. Na wierzchołku stanął w 2011 roku i przyznał, że warunki w styczniu i lutym są diametralnie odmienne od lata.

Okna pogodowe, kiedy wiatr zanika, są krótkotrwałe. Wcelowanie się w takie okno będzie kluczem do osiągnięcia celu. „Wspinałem się ze wszystkich stron na K2 i wiem, że wszędzie wieje tak samo, nie ma żadnej różnicy. Podstawowym problemem będzie przede wszystkim wiatr” – uważa Wielicki, który jako piąty w historii zdobył Koronę Himalajów i Karakorum (wszystkie ośmiotysięczniki), a jako pierwszy człowiek globu stanął zimą na Evereście, Kanczendzondze i Lhotse.

Przewodniczący komitetu organizacyjnego Janusz Majer, szef wielu wypraw, przypomniał na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie, że K2 było atakowane zimą tylko trzykrotnie w całej swojej historii. Na przełomie 1987 i 1988 roku próbę podjęła międzynarodowa grupa pod kierunkiem Andrzeja Zawady, w 2003 roku ekipą dowodził Wielicki, a w 2012 roku wspinali się Rosjanie. Żadna z tych ekspedycji nie przekroczyła jednak progu 8000 m.

Zobacz też: Zamiast jesieni przyjdzie od razu zima stulecia? Na południu Polski pada już śnieg! Zobacz zdjęcia

W lipcu 2016 roku góra obroniła się przed atakiem polskich alpinistów, którzy zmuszeni zostali do zakończenia działalności. Potężna lawina zdmuchnęła obóz 3, porywając 25 namiotów, depozyt lin poręczowych oraz 50 butli z tlenem. Wyprawa przygotowawcza zmuszona została do zakończenia działalności ze względu na warunki w ścianie zagrażające bezpieczeństwu jej uczestników. Również latem tego roku wspinaczkę utrudniała niekorzystna pogoda, a silne wiatry wzmagały zagrożenie lawinowe. Ponadto problemy zdrowotne mieli członkowie ekspedycji Polskiego Związku Alpinizmu (PZA).

Prezes PZA Piotr Pustelnik poinformował, że wyprawa pod hasłem #K2dlaPolaków pozyskała wsparcie Ministerstwa Sportu i Turystyki. Resort dofinansuje przedsięwzięcie w ramach konkursu „Wspieranie promocji Polski w pionierskich osiągnięciach sportowych na świecie na lata 2017-2019”. Natomiast partnerem strategicznym została marka LOTTO.

Dotychczas zimą zdobytych zostało 13 ośmiotysięczników; na dziesięć z nich pierwszego wejścia dokonali Polacy, w tym na Mount Everest w 1980 roku Wielicki i Leszek Cichy, który jest przewodniczącym komitetu organizacyjnego projektu „Polskie Himalaje 2018”. Do przyszłorocznego trekkingu do bazy pod najwyższą górę Ziemi (8848 m) przygotowuje się obecnie 350 osób. (PAP)

Czytaj też: Przerażające sceny po katastrofie tamy w Laosie. Woda i błoto zmywają wszystko na swojej drodze. Nie wszyscy mieli szczęście [VIDEO]

REKLAMA