Wszystko wskazuje na to, że zatrzymany w piątek mężczyzna to szantażysta, który groził, że umieści w supermarketach w Niemczech i innych krajach zatrute artykuły spożywcze, jeśli nie dostanie od sieci handlowych ponad 10 mln euro – podała w sobotę policja.
Mężczyzna jest uważany za „szczególnie podejrzanego”; podejrzenie, że to on dopuścił się próby szantażu, umocniło się – podkreśliły we wspólnym oświadczeniu policja i prokuratura w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia na południowym zachodzie Niemiec.
Prokuratura jeszcze w sobotę postara się o wydanie nakazu aresztowania – dowiedziała się dpa.
Wcześniej policja informowała o zatrzymaniu 55-latka w miejscowości Ofterdingen, ale zaznaczała, że nie ma pewności, czy to on jest autorem gróźb.
Podejrzany został zatrzymany dzięki informacjom otrzymanym od mieszkańców; mężczyzna dotąd nie ustosunkował się do zarzucanych mu czynów – podała policja.
W mailu wysłanym do policji, koncernów handlowych i organizacji konsumenckich sprawca groził, że do soboty umieści w sklepach 20 produktów żywnościowych zawierających truciznę, jeżeli nie otrzyma okupu w wysokości kilkunastu milionów euro.
Szantażysta nie sprecyzował, o jakie produkty chodzi ani w jakim regionie i w jakich sklepach je rozmieści, zapowiedział jedynie, że chce uderzyć w przedstawicielstwa niemieckich koncernów żywnościowych w całym kraju i za granicą.
Zobacz też: Najszybsza akcja policyjna w historii. Rabusie nie zdążyli zapakować łupów a już leżeli na ziemi [VIDEO]Zobacz też: Skandal czy cyrk? Policjanci z bronią i kilkunastu strażników miejskich zrobili wielką obławę. Cel – starszy sprzedawca warzyw