Głaskanie lwów to nie przelewki. I całe przedsięwzięcie może skończyć się tragicznie. Przekonał się o tym walijski rugbysta. Podczas podróży do Republiki Południowej Afryki Scott Baldwin postanowił się zbliżyć do zwierzęcia. Myśląc, że nic mu nie grozi bezmyślnie spróbował pogłaskać parusetkilogramową bestie. Co z tego wynikło, zobaczcie sami.
Podczas zwiedzania rezerwat Baldwin wraz z kolegami podziwiali drapieżne zwierzęta. Rugbysta wyciągnął rękę za ogrodzenie i pogłaskał lwa.
I to był jego błąd. Skończyło się to dla niego kontuzją ręki. Stan sportowca jest stabilny, a uraz okazał się niegroźny.
Jednak ta kontuzja nie pozwoliła mu wystąpić w meczy rugby. Za pomocą Twittera sportowiec przeprosił fanów, że nie mógł przez uraz wystąpić w meczu swojej drużyny Ospreys.
-Powinienem wiedzieć, że lew nie będzie zadowolony, że zanim mu się przedstawiłem to pogłaskałem lwicę – śmiał się przez łzy Scott Baldwin.
1/3 Sorry all Ospreys fans for letting you and the team down by missing the game through the bite!
— scott baldwin (@scottbaldwin2) September 30, 2017
Poniżej nagranie z tego nieprzyjemnego incydentu.
rmf24/ YouTube/ Wolność24
Zobacz też: Przerażający widok! Australijka nagrała walkę dwóch węży walczących o wodę w domowym prysznicu [VIDEO]
Czytaj też: Nie dostali darmowych hamburgerów w Macdonaldzie, rozwalili lokal z karabinów maszynowych [VIDEO]
Zobacz też: Szokujące nagranie. 120-kilogramowa sztanga spadła mu prosto na gardło [VIDEO]