
Sport to zdrowie – mówi stare przysłowie. Jednak nie zawsze ma to przełożenie na praktykę. Dobitnie przekonał się o tym mężczyzna z siłowni w australijskim Queensland. Jego trening omal zakończył się tragicznie.
Wyciskanie sztangi leżąc jest jednym z najpopularniejszych ćwiczeń na siłowni. W przypadku dużych ciężarów bardzo często wykonuje się je z udziałem partnera, który asekuruje ćwiczącego. Co jednak, jeśli takowej osoby zabraknie?
Wtedy bardzo łatwo o tragedię, tak jak w przypadku wspomnianego mężczyzny z Queensland. Kamery monitoringu ustawione w siłowni zarejestrowały nieudaną próbę wypchnięcia 120-kilogramowego ciężaru. Sztanga spadła wprost na szyję ćwiczącego.
To, że próba nie zakończyło się jego śmiercią, można uznać za cud. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie oprócz obrażeń szyi stwierdzono także ciężką kontuzję nadgarstków. Poniżej szokujące nagranie:
https://www.youtube.com/watch?v=s1hGWSP0Q5U
źródło: dailymail.co.uk / Wolność24.pl
Zobacz też: Najszybsza akcja policyjna w historii. Rabusie nie zdążyli zapakować łupów a już leżeli na ziemi [VIDEO]