Odnaleziono głowę zaginionej dziennikarki. Coraz więcej dowodów, że zabił ją szalony wynalazca

REKLAMA

Głowa szwedzkiej dziennikarki Kim Wall została odnaleziona dwa miesiące po tym, jak kobieta zaginęła w czasie podróży z podejrzanym o jej zamordowanie Peterem Madsenem.

Kim Wall nie widziano od czasu, gdy weszła na pokład łodzi podwodnej Petera Madsena, ekscentrycznego, duńskiego wynalazcy, na temat którego pisała reportaż. Kiedy łódź wypłynęła na powierzchnię w środku zastano jedynie jej właściciela.

REKLAMA

Z czasem odnaleziono poćwiartowane i obciążone ciało kobiety w okolicach Kopenhagi. Według ustaleń biegłych sprawca celowo odciął kończyny i głowę, by utrudnić identyfikację.

Czytaj też: Szokujące nagrania na komputerze wynalazcy. Śledczy nie mają wątpliwości, że zabił dziennikarkę

Mansem został głównym podejrzanym. Mężczyzna upierał się jednak, że Kim opuściła jego łódź cała i zdrowa. Potem zmienił zeznania twierdząc, że doszło do nieszczęśliwego wypadku w wyniku którego Kim zmarła a on w panice pozbył się ciała.

Policja jednak ustaliła, że na ciele ofiary znajdowało się DNA podejrzanego a we wraku ślady krwi. Zaś odnalezione niedawno na komputerze Martensa nagrania przedstawiały okrutne egzekucje przeprowadzane na kobietach.

Jak podał inspektor policji w Kopenhadze, Jens Moller głowa, którą odnaleziono została  należy do Kim Wall. Została zidentyfikowana zeszłej nocy przez dentystę. Na czaszce nie znaleziono śladów pęknięć.

Czytaj też: Czy w MON działała agentka? Żandarmeria wszczyna dochodzenie w sprawie szpiegostwa. „Zaczęło się od erotycznych zdjęć w sieci”

Zobacz też: Pedofil chciał zgwałcić dziesięciolatkę. Wpadł w ręce miejscowych. Nie mieli litości [VIDEO 18+]

Zobacz też: Oficer marynarki przypadkowo wystrzelił torpedę w kierunku stoczni nuklearnej. Teraz dostał urlop na „odbudowanie pewności siebie”

Zobacz też: Tak Trump stawia mur. Niesamowite nagranie z drona na kalifornijskiej pustyni [VIDEO]

REKLAMA