Środowiska żydowskie kreują nieprawdziwy mit głoszący, że tylko Żydzi byli ofiarami niemieckich, nazistowskich zbrodni. Mit ten zwiera wiele kłamstw, w tym te o rzekomej współodpowiedzialności Polaków za Holocaust, czy te negujące cierpienia Polaków pod niemiecką okupacją. Pisanie prawdy o tym okresie, w tym o cierpieniach Polaków, spotyka się z histeryczną agresją środowisk żydowskich i lewicowych. Ofiarą takiej agresji padają też historycy piszący prawdę o kolaboracji Żydów z niemieckim okupantem.
W artykule „Czy (post)komunizm nie jest w Polsce zakazany?” opublikowanym w „Super Expressie” Tadeusz Płużański opisał haniebny paszkwil Adama Szostkiewicza „Pracownicy IPN zakłamują Zagładę Żydów. To kompromitacja” opublikowany na stronach postkomunistycznego tygodnika „Polityka”.
Negatywnym bohaterem tej plugawej publikacji jest wielki polski patriota i wybitny naukowiec prof. Tomasz Panfil.
Jak pisze Tadeusz Płużański postkomunistom profesor Panfil podpadł artykułem „w 'Gazecie Polskiej’, w której historyk z KUL i IPN przekonuje, że po agresji Niemiec na Polskę początkowo ludność polska była bardziej represjonowana niż żydowska.
Żydzi np. mogli tworzyć organy samorządu (Judenraty), a Polacy, pozbawieni wszelkiej możliwości organizowania się, od razu zostali poddani masowej eksterminacji. Nie spodobały się również zdania, że Polacy pomagali Żydom, a Żydzi wiedząc o tym szukali schronienia wśród Polaków”.
Jak informuje Tadeusz Płużański „(Post)komunistyczna „Polityka” zarzuciła polskiemu naukowcowi „podłe kłamstwo”, „haniebne zdanie, drwiące z ludzkiego cierpienia i zakłamujące tragedię Żydów polskich pod jarzmem niemieckim”” oraz szerzenie propolskiej polityki historycznej, która zamiast eksponowania martyrologii Żydów, eksponuje martyrologie Polaków.
Wśród surrealistycznych zarzutów paszkwilanta z „Polityki” prócz rytualnego bredzenia o polskim antysemityzmie, profesorowi Panfilowi zarzucono „brak podstawowej wiedzy o historii i mechanizmach Zagłady”.
Szokujące jest to, że Adam Szostkiewicz, magister polonistyki z czasów Gierka, działacz takich skompromitowanych organizacji jak Unia Demokratyczna i Unii Wolności, publicysta pisemek jak „Tygodnik Powszechny”, śmie pouczać o historii, profesora historii i aktywnego naukowca.
Jan Bodakowski