Cud w gdańskim szpitalu. Po usłyszeniu piosenki Popka ciężko ranny chłopiec zaczął reagować na bodźce

fot. Facebook
REKLAMA

Szymon został potrącony przez samochód. Od wielu tygodni lekarze walczyli o jego życie. Chłopiec nie reagował na żadne bodźce do momentu, gdy usłyszał swoją ulubioną piosenkę Popka.

Szymon ma uraz czaszkowo-mózgowy, obrzęk i stłuczenie mózgu, złamaną podstawę czaszki. W podtrzymywaniu oddechu i krążenia pomaga mu aparatura. Lekarze prosili rodziców chłopca, by próbowali znaleźć jakiś sposób sprawdzenia, czy pacjent reaguje na bodźce. Rodzice postanowili więc puszczać synowi piosenki ulubionego rapera.

REKLAMA

Przy utworze „Braci się nie traci” Popka, Kaliego i Rozbójnika Alibaby stał się cud. Chłopiec zaczął się ruszać. Mama Szymona natychmiast wysłała maila, po którym raper oddzwonił. „Rzucam wszystko i jadę” – powiedział. Słowa dotrzymał. Wręczył Szymonowi kilka płyt i zaproszenie na swój koncert.

To nie pierwsza taka akcja Popka. Od dawna włącza się on w pomoc dla chorych dzieci. Teraz chce, by fundacja „Rycerze i Księżniczki” zapewniła Szymonowi rehabilitację.

Czytaj też: MASAKRA W TEKSASIE – NOWE FAKTY. Zamordował 26 osób, bo chciał zabić teściową?

Czytaj też: Trump zabiera głos w sprawie masakry w Teksasie. „Napastnik był obłąkany. Na szczęście był ktoś, kto strzelał w przeciwnym kierunku”

Zobacz też: Horror Polki. Państwo odbiera jej nowo narodzone dziecko. Dramatyczny apel o pomoc do rodaków [VIDEO]

REKLAMA