Morawiecki chce uchodźców i zabrania nazywać opozycję „Targowicą”. To zapowiedź zwrotu w działaniach samego rządu?

Imigranci próbują sforsować zasieki na granicy węgiersko-serbskiej. PAP/EPA
Zdj. ilustr. . Imigranci próbują sforsować zasieki na granicy węgiersko-serbskiej. PAP/EPA
REKLAMA

Te 7 tysięcy na 40-milionowy kraj, na które zgodził się poprzedni rząd, nie powinno być problemem. (…) Tylko powinniśmy przybyszom postawić wymagania, zmusić ich do wysiłku, sami podjąć działania, które „ich” przerobią na „nas” — tymi słowami wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Kornel Morawiecki odniósł się do kwestii przyjęcia imigrantów do Polski. 

Rząd Morawieckiego powinien uruchomić korytarze humanitarne. Nie ma powodów do zwlekania – dodał ojciec premiera RP.

REKLAMA

Nie zgadzam się też, żeby opozycję nazywać Targowicą i zdrajcami. Unia Europejska nie jest naszym wrogiem. Mam nadzieję, że mój syn zbliży zwaśnionych Polaków i przywróci normalność debacie publicznej – stwierdził.

Czyżby wypowiedzi Kornela Morawieckiego były początkiem nowej drogi polskiego rządu, na którego czele stoi jego syn, drogi w kierunku odbudowy relacji Brukselą?

Zobacz: Nowy podatek narobi ogromnego zamieszania. Nie uwierzycie, jak głupi błąd zrobiło Ministerstwo Finansów

Źródło: „Rzeczpospolita”, wolnosc24.pl

REKLAMA