
Londyński Teatr Narodowy wystawia sztukę „Amadeusz” opowiadającą o życiu i śmierci Mozarta i jego konflikcie z cesarskim muzykiem Antonio Salierim. Rolę tego ostatniego zagrał Lucian Msamati, którego możemy znać z roli w „Grze o Tron”.
Przedstawienie „Amadeusz” jest adaptacją sztuki Petera Shaffera, na podstawie której swój słynny, obsypany Oscarami film nakręcił Milosz Forman.
To historia genialnego Mozarta, który trafia do Wiednia i na dwór cesarski, gdzie głównym muzykiem jest Antonio Salieri. Zawistny i przebiegły dworak zazdrości Mozartowi geniuszu i wspaniałej muzyki, którą tworzy.
Sam, ograniczony konwenansami, pozbawiony polotu i wyobraźni Amadeusza, chce zniszczyć swego rywala.
Sztuka świetna, przedstawienie jak to przedstawienie i nie wzbudziłoby pewnie nawet specjalnego zainteresowania, gdyby nie to, że w roli Saleriego obsadzono czarnoskórego Luciana Tsamati, którego rodzice są Tanzańczykami.
Salieri urodził się we Włoszech w okolicach Merdiolanu w 1750 roku i pochodził z włosko-austriackiej rodziny. Ba, jego dziadek był Polakiem.
Teraz według londyńskiego teatru – na dworze Habsburga -cesarza Józefa II w Wiedniu murzyn, jako Salieri poprowadzi słynne Kammermusikrunde – popołudniowe koncerty muzyczne i będzie rywalizował z Mozartem.
Mieliśmy już murzyna w roli Achillesa i jednego ze skandynawskich bogów – Tora. Teraz czas na polski wkład w postępująco postępowe trendy w światowej sztuce.
Ostateczne dopełnienie politpoprawności nastąpi dopiero w wtedy, gdy w postać Zulusa Czaki wcieli się Maciej Sztur.