Narodowa wyprawa zimowa na K2 coraz wyżej. Pierwsza grupa już w drugim obozie na wys. 6300 m, druga dotarła na wys. 5950 m

K2. Foto: wikimedia
K2. Foto: wikimedia
REKLAMA

Według informacji uzyskanej przez PAP z bazy narodowej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt K2 (8611 m), Marek Chmielarski i Artur Małek doszli szczęśliwie do wysokości 6300 m i nocują w obozie drugim, natomiast Maciej Bedrejczuk i Janusz Gołąb – w pierwszym na 5950 m.

Chmielarski i Małek wyszli z bazy w czwartek o godzinie 14 miejscowego czasu. Wspinaczka do „jedynki” zajęła im osiem godzin. W piątek rano ruszyli do „dwójki”, a do pierwszego obozu wspinali się Chmielarski i Małek.

REKLAMA

Zobacz też: Oficjalnie to koniec akcji ratowniczej na Nanga Parbat. Lekarz wyjaśnia jak mógł umrzeć Tomek Mackiewicz

„Plan na te dwa dni został zrealizowany. Chłopcy śpią już w górze” – potwierdził kierownik wyprawy Krzysztof Wielicki.

W niedzielę dwa helikoptery zabrały do Skardu z obozu pierwszego (4850 m) na Nanga Parbat (8126 m) Elisabeth Revol oraz Adama Bieleckiego, Denisa Urubkę, Jarosława Botora i Piotra Tomalę, którzy udali się na akcję ratunkową, by sprowadzić z góry Francuzkę. Polacy musieli z konieczności przebywać w tej pakistańskiej miejscowości, bowiem ze względu na złą pogodę, a głównie silny wiatr w bazie, nie mogli być przetransportowani.

„W piątek o godzinie 9.45 naszego czasu do bazy wróciła trójka naszych kolegów, ratowników spod Nangi. Adam, Piotr i Denis czują się dobrze” – poinformował Wielicki. Dodał, że z ważnych powodów osobistych musiał wrócić do kraju Botor. (PAP)

Zobacz też: Ekspert: Mackiewicz nie żyje, nie ma na to szans. „Kiedyś przeżył na Nanga Parbat ponad tydzień, by zejść i przestraszyć ratowników”

REKLAMA