
Tysiące urzędników pracujących w budżetówce czaka na wypłatę „trzynastek”. Pieniądze mają się pojawić na ich kontach do końca marca. Dodatkowo wypłata trafi do pracowników każdego szczebla, od szeregowych po prezydentów i burmistrzów, którzy co miesiąc zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych.
Dzięki „trzynastkom” w skali roku prezydenci niektórych miast zarabiają więcej niż ministrowie! Mimo tego, urzędnicy uważają, że nie jest to dużo i ubolewają, nad nowymi przepisami wedle, których na czele samorządu będzie można stać tylko przez dwie kadencje.
Jesienią br. roku czekają nas kolejne wybory samorządowe. Politycy zawiadujący miastami i gminami, którzy nie uda się zachować stanowisk będą mogli liczyć na wypłatę równowartości trzymiesięcznego wynagrodzenia czyli po 25-38 tys. zł.
Co więcej, były prezydent, burmistrz czy wójt nie będą mogli pracować u przedsiębiorców, wobec których podejmowali decyzje – podje „Fakt”.
Jest obawa, że burmistrz, w którego urzędzie są wydawane prawa jazdy i dowody rejestracyjne, nie będzie mógł się zatrudnić w firmach, które mają samochody – twierdzi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic i prezes Związku Miast Polskich, który zajmuje się możliwością wprowadzenia wyższych odpraw dla samorządowców.
„Trzynastki” dla prezydentów największych miast:
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz (rządzi od 16 lat) – 13 213 zł
Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek (rządzi od 20 lat) – 12 802 zł
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz (rządzi od 20 lat) – 12 305 zł
Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz (rządzi od 25 lat) – 12 293 zł
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (rządzi od 8 lat) – 12 277 zł
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz (rządzi od 12 lat) – 12 258 zł
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski (rządzi od 12 lat) – 12 129 zł
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski (rządzi od 20 lat) – 11 769 zł
Zobacz: 14-miesięczny syn dżihadystów z Państwa Islamskiego może jechać do Niemiec
Źródło: „Fakt”