
Dr Efraim Zuroff, żydowski historyk znany również jako ostatni łowca nazistów, obawia się zrównania nazizmu i komunizmu. Jego zdaniem w ten sposób narody Europy Środkowej i Wschodniej chcą umniejszyć swój udział w Holokauście. Pojawiałaby się bowiem możliwość oskarżenia narodu żydowskiego o zbrodnie ludobójstwa.
W wypowiedzi dla „The Jerusalem Post” historyk stwierdził, że od momentu upadku ZSRR, próbuje się zrównać komunizm i nazizm. W ten sposób narody Europy Środkowej i Wschodniej dążą do uznania komunistycznych zbrodni za ludobójstwo.
Zuroff przypomniał, że wśród komunistów było wielu Żydów. W ten sposób możliwe będzie uznanie, że Żydzi są współodpowiedzialni za terror i zbrodnie, do jakich dopuszczono się na terenach opanowanych przez Armię Czerwoną.
Zdaniem pracownika Centrum Szymona Wiesenthala państwa Europy Środkowo-Wschodniej chcą w ten sposób odsunąć od siebie winę za udział w zbrodni Holokaustu.
Dodał także, iż sprawa odpowiedzialności za Holokaust została przez Izrael mocno zaniedbana i teraz państwo zbiera owoce swojej bezczynności.
Warto zaznaczyć, że mówiąc o dużym udziale osób wyznania mojżeszowego w komunistycznych strukturach, Zuroff ma całkowitą rację.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bielecki i Urubko stanęli przed dramatycznym wyborem. „Dwie osoby bez zasobów nie są w stanie tego zrobić”
Zgodnie z dokumentem pochodzącym z 1945 r. skierowanym o Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych Ławrientija Berii informowano, że ok 50 proc. kierownictwa polskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego stanowili Żydzi.
Źródło: jpost.com/wolnosc24.pl/historia.uwazamrze.pl