
Niesłychanie ostro o chemicznym ataku na byłego wyższego oficera wywiadu rosyjskiego i na jego córkę wypowiedział się jeden z twórców użytej w tym przypadku broni chemicznej „nowicjusz”.
„Nigdy nie przypuszczałem, nawet w najgorszych snach, że substancja chemiczna, która została opracowana z moim udziałem, stanie się bronią terrorystyczną. Teraz Rosja niestety dowiodła, że jest krajem terrorystycznym” – powiedział Wił Mirzajanow, jeden z twórców „nowiczoka”, środka trującego o działaniu nerwowo-paralitycznym.
„Nnowicjusz” został użyty do otrucia Siergieja Skripala i jego córki.
„Kreml oczywiście zaprzecza, jak wszyscy kryminaliści, ale to nic nie znaczy. Nie można ufać ani jednemu słowu Putina” – powiedział Wił Mirzajanow, który przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych.
„Ten człowiek i jego córka są praktycznie martwi. Nawet jeśli przeżyli, nie będą już w stanie dojść do siebie” – dodał.
66-letni Siergiej Skripal to były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który w przeszłości był skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii oraz towarzysząca mu 33-letnia córka Julia zostali 4 marca przewiezieni w stanie krytycznym do szpitala, gdy stracili przytomność w czasie zakupów w centrum handlowym w mieście Salisbury na południowy zachód od Londynu.
Nowiczok to podobno najsilniejsza na świecie broń chemiczna. Wił Mirzajanow uważa, że 2 gramy tej substancji potrafi zabić pół tysiąca ludzi.
Władze Rosji we wrześniu 2017 r. ogłosiły, że zlikwidowały całą broń chemiczną, ale nikt normalnie myślący nie powinien trakować tej deklaracji poważnie.
Źródło: TVP Info