Czy to tylko przypadek? Szpital, w którym zmarł Tomasz Chada, znany jest z wielu dziwnych zgonów

Tomasz Chada/ Instagram
Tomasz Chada/ Instagram
REKLAMA

Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, w którym zmarł raper Tomasz Chada, ma złą sławę. Dochodziło w nim wielokrotnie do tajemniczych śmierci.

– Tych przypadków jest po prostu zbyt dużo w krótkim okresie czasu, żeby można było przejść z tym do porządku dziennego. Tam ewidentnie dzieje się coś złego – mówił na początku grudnia 2017 roku w rozmowie z Fakt24.pl mecenas Piotr Wojtaszak.

REKLAMA

Pod koniec 2013 roku do rybnickiego szpitala została przyjęta 69-letnia Janina Z. w stanie lekkiej depresji. Po dwóch miesiącach jej stan pogorszył się, została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku, w którym po kilku dniach zmarła. Przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Śledztwo wykazało, że kobieta była krępowana i zmuszana do leżenia. Cierpiała też na zapalenie płuc, jelita i żołądka, co skutkowało m.in. biegunką. Dawki podawanych jej leków, zamiast być zmniejszane, stale rosły.

Inne przypadki opisała „Gazeta Wyborcza”. 80-letni Ryszarda W. z rybnickiego psychiatryka trafił do szpitala w Raciborzu, gdzie zmarł. Podobnie było z 59-letnią kobietą. – Z relacji rodziny wynika, że podczas pobytu w szpitalu stan kobiety znacznie się pogorszył, ale nawet wtedy, gdy nie była w stanie podnieść się z łóżka, krępowano ją pasami – powiedziała „GW” rzeczniczka prokuratury Joanna Smorczewska.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie prowadzi także śledztwa w sprawie przetrzymywania na oddziale rybnickiego szpitala przez kolejno 7 i 8 lat Stanisława Belskiego i zmarłego Krystiana Brolla, a także śmierci Andrzeja D., który jesienią 2015 wylądował na oddziale intensywnej terapii zwykłego szpitala, po tym jak w rybnickim „psychiatryku” miał otrzymywać podwyższone dawki leków.

W Fakcie opisano historię Krystiana Brolla i Feliksa Meszki, którzy latami byli niesłusznie przetrzymywani w rybnicki psychiatryku. Obaj mężczyźni, domagający się swego czasu wielomilionowych odszkodowań za swoje krzywdy, niestety już nie żyją.

Teraz śmierć spotkała w tym szpitalu także Tomasza Chadę. Jak podała katowicka „Gazeta Wyborcza”, Chada w środę 14 marca trafił do szpitala w Mysłowicach z bardzo poważnym urazem kręgosłupa. Obrażeń doznał po tym, jak wyskoczył z okna na trzecim piętrze. Według nieoficjalnych informacji raper był pod wpływem środków odurzających.

Według relacji „GW” w niedzielę 18 marca Chada miał wszcząć w mysłowickim szpitalu awanturę i zaczął niszczyć sprzęt. Wezwano policję i przewieziono go do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Raper zmarł tam na izbie przyjęć. Wszczęto śledztwo w sprawie jego śmierci.

Zobacz też: Co tam się wydarzyło? Znany raper Chada nie żyje. Jest wiele niejasności. Prokuratura wszczęła śledztwo

Źródła: rmf / wyborcza / fakt

REKLAMA