
Bandyta skopał staruszka bez litości. Do tego skandalicznego wydarzenia doszło w środę przy ul. Kamiennej w Pabianicach. Sprawcą okazał się młody mieszkaniec, który od dawna znany jest z tego, że terroryzuje sąsiadów. Miejski monitoring nagrał całe zdarzenie.
Jak podaje portal „Życie Pabianic” ten bandyta zaatakował staruszka z błahego powodu.
„Często odwiedzam tu znajomą. Znam tego młodego człowieka. Tego dnia zwróciłem mu uwagę, bo zrzucał z okna jakieś rzeczy. Poprosiłem, żeby tego nie robił, bo komuś przez przypadek zrobi krzywdę” – powiedział zaatakowany mężczyzna.
Czytaj też: W Afryce zapada się ziemia! Naukowcy ostrzegają, że na naszych oczach tworzy się nowy kontynent [VIDEO]
„To wystarczyło, aby napastnik zbiegł na dół i brutalnie zaatakował staruszka. Zaczął mnie wyzywać, za chwilę uderzył. Gdy się przewróciłem, zaczął mnie kopać” – dodaje poszkodowany.
Jak podaje „Życie Pabianic” starszy mężczyzna stracił przytomność. Ocknął się dopiero w karetce pogotowia. Po agresywnego sąsiada przyjechali funkcjonariusze policji.
„Mężczyzna nazywa się Paweł i jest postrachem sąsiadów. To nie pierwszy taki incydent z jego udziałem. Żyjemy tu w strachu. On jeśli nie atakuje innych, to im ubliża” – mówią sąsiedzi.
„Boimy się, że albo nas zabije, albo wysadzi kamienicę w powietrze” – skarżą się sąsiedzi bandyty.
„Mówi nam, że nic mu nie zrobimy, bo leczy się na schizofrenię. Ostatnio rzucał siekierą w drzwi do komórki, a my akurat za chwilę musieliśmy wyjść z domu i iść do pracy”
„Baliśmy się, czy zamiast w drzwi, nie rzuci w nas. Nie wiemy, co bierze, ale po tym czymś dostaje szału. Strzela z wiatrówki, rzuca siekierą. Raz wyrzucił drzwi od mieszkania przez okno. Rozbiły się na podwórku” – opisuje.
Przeczytaj też: „Czarny piątek” na ulicach polskich miast. W całym kraju ruszyły demonstracje. Czego się domagają?
Źródło: Policja.pl/ Życie Pabianic/ Nczas