
W Krakowie przeprowadzane są szczegółowe kontrole celno-skarbowe. To kolejne miejsce, które znalazło się na celowniku urzędników.
Na łamach portalu krakow.naszemiasto.pl klienci centrum opowiadają o praktykach stosowanych przez kontrolerów celno-skarbowych.
Prezes Centrum Handlowego Tandeta mówi, że kontrole przeprowadzane są w sposób demonstracyjny, co może odstraszać klientów. Oczywiście funkcjonariusze tłumaczą się, że wszystko odbywa się w granicach prawa, a kontrole mają charakter prewencyjny.
Warto przeczytać: To nie Arkadia, ani nie Blue City. Ponad 500 otwartych sklepów. W tym centrum handlowym w Warszawie kupisz w niedzielę mimo zakazu
Co sprawdzają? Sprawdzają przy tym, czy osoby opuszczające centrum otrzymały od sprzedawców paragony potwierdzające zakup danego towaru – czytamy na INNPoland.
Tomasz Kierski z Izby Administracji Skarbowej odpowiada, że służby kontrolują głównie samochody dostawcze, a celem jest ustalenie czy wystawione zostały faktury/paragony, ale też czy na produktach nie ma znaków towarowych.
Krakowska IAS nie wyklucza kolejnych kontroli w innych centrach handlowych na terenie województwa.
Zobacz również: Czy to ostatnie takie święto? Już za rok Żydzi mogą wpaść w łapy urzędników i bojówek skarbowych [VIDEO]
Źródło: krakow.naszemiasto.pl/INNPoland/NCzas