Posłanka Pawłowicz ostro atakuje prezydenta Dudę. W tle Norymberga dla hitlerowskich zbrodniarzy

Krystyna Pawłowicz, Andrzej Duda. Foto: PAP/Marcin Obara/Tomasz Waszczuk
Krystyna Pawłowicz, Andrzej Duda. Foto: PAP/Marcin Obara/Tomasz Waszczuk
REKLAMA

Psują się dobre obyczaje w obozie władzy. Posłanka Krystyna Pawłowicz nie bacząc na świąteczny okres pokoju, zaatakowała prezydenta za jego stanowisko w sprawie ustawy degradacyjnej, którą zawetował.

„W procesach norymberskich przeprowadzonych po II wojnie przez społeczność międzynarodową, skazujących przecież zbrodniarzy wojennych na śmierć i lata więzienia /a nie na degradację czy pozbawianie przywilejów/ NIE BYŁO żadnych procedur odwoławczych. Bo niby do kogo, do szatana?” – pisze posłanka na łamach portalu wPolityce.pl

REKLAMA

Czytaj też: Macierewicz ostro o decyzji prezydenta Dudy: „Bardzo źle się stało dla niepodległości Polski, dla odbudowy niepodległej armii, to zły znak i zła decyzja”

„Co więcej, łamano też fundamentalną zasadę prawa – nullum crimen sine lege /nie ma przestępstwa bez ustawy/ i „sprawiedliwie” w pojęciu narodów europejskich skazywano na śmierć za czyny ludobójstwa/genocide/, które nie były wcześniej objęte karalnością w żadnym systemie prawnym” – dodaje Krystyna Pawłowicz.

Kontynuując swój wywód posłanka ironizuje, że „stosując formalistyczną logikę Pana Prezydenta należałoby procesy norymberskie uznać za „niepraworządne”, a następcom zbrodniarzy otworzyć drogę „odwoławczą” do sądów i trybunałów”.

Czytaj też: AKTUALIZACJA: Prezydent Duda zawetował ustawę degradacyjną. „Nie mają możliwości środka odwoławczego”

Następnie apeluje do prezydenta Dudy: „Panie Prezydencie, skoro nie podważa Pan legalności procesów norymberskich, których wyroki narody uznały za sprawiedliwe, mimo niezapewnienia zbrodniarzom hitlerowskim „drogi odwoławczej” od skazujących wyroków i to za czyny, które nie były wcześniej zagrożone karami w obowiązującym prawie, to dlaczego pomijając oczywiste względy „sprawiedliwości”, żąda Pan stosowania wobec zbrodniarzy komunistycznych, którzy dopiero teraz, w wolnej Polsce mogą być, tylko przecież symbolicznie, ukarani -stosowania reguł liberalnej praworządności, reguł formalnych, praktycznie dla ochrony zbrodniarzy komunistycznych?”

Potem posłanka pyta: „Dlaczego hitlerowskich zbrodniarzy można było surowo sprawiedliwie ukarać, a komunistycznych chronić mają nadzwyczajne procedury, którymi gardzili?”

Następnie atakuje prezydenta: „Dlaczego Pan powołuje się na współczesne liberalne „wynalazki” prawne, skoro zbrodnie komunistów mają swe korzenie w II wojnie światowej ? Poza tym polska konstytucja, w art.2 afirmuje RP jako „państwo prawa urzeczywistniające zasady SPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ”.

Dalej pisze, że Prezydent swoimi formalnymi argumentami odbiera Polakom prawo do „historycznej sprawiedliwości” i osłania zbrodniarzy komunistycznych.

Potem dodaje: „Czy Pan Prezydent wyobraża sobie odwołania od wymierzającej »sprawiedliwość dziejową« ustawy do obecnych polskich sądów bojkotujących legalne polskie władze od 2015 roku? Sądów, które taśmowo uniewinniają każdego chuligana atakującego przedstawicieli i sympatyków władz, które swymi wyrokami i uchwałami starają się blokować i utrudniać prowadzone procedury?”

Posłanka Pawłowicz kończy swój komentarz ponownym powołaniem się na Norymbergę.

„W Norymberdze, dla zbrodniarzy hitlerowskich nie było żadnych odwołań do żadnych sądów, ani „powszechnych wymogów dwuinstancyjności procedury”; skazywano za czyny,które wcześniej nie były też uznawane za przestępstwa…
Czy więc procesy hitlerowców były niesprawiedliwe?”

Źródło: wPolityce.pl

REKLAMA