
Izraelskie Siły Zbrojne są w podwyższonym stanie gotowości w oczekiwaniu na atak ze strony Iranu. Reżim ajatollahów może dopuścić się zbrojnej interwencji w 70 rocznicę niepodległości Izraela, przypuszczalnie za pośrednictwem swoich szyickich przybudówek.
Atak miałby być rewanżem za bombardowanie przez Izrael irańskiej bazy T-4 w syryjskiej prowincji Homs. Z tego miejsca przypuszczono dwa miesiące wcześniej atak dronów na Izrael. Cahalowi (Izraelskie Siły Zbrojne) udało się strącić je nad Wzgórzami Golan.
Izrael twierdzi, że baza T-4 należy do Irańczyków. Wywiad miał poformować, że w izraelskim ataku zginęło 7 strażników rewolucji w tym podpułkownik odpowiedzialny za ataki dronowe.
Zobacz też: Podwodna wojna wokół Syrii. Rosjanie wykluczyli z sobotniego ataku brytyjską łódź podowdną
Izrael szykuje się nie tylko na odparcie irańskich ataków, ale też na zbombardowanie kolejnych perskich celów w Syrii. Te miałyby być przeprowadzane w pełnej współpracy z Pentagonem.
Według niektórych ekspertów również amerykański atak na siły Assada był tylko przymiarką do akcji wymierzonej w Teheran.
Zobacz też: Świat na krawędzi wojny. Rosyjska flota desantowa w drodze do Syrii. „Wdrażany jest opracowany scenariusz”
Źródło: telawiwonline.com