To on zastąpi Castro na fotelu przywódcy Kuby. Ma 57 lat i jest cywilem

Miguel Diaz-Canel. Foto: PAP/EPA
Miguel Diaz-Canel. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Na środowym posiedzeniu kubańskiego parlamentu formalnie zaproponowano pierwszego wiceprezydenta Miguela Diaza-Canela na następcę przewodniczącego Rady Państwa, prezydenta Kuby, 87-letniego Raula Castro. Diaz-Canel jest jedynym kandydatem.

Na urząd pierwszego wiceprezydenta, czyli „numer 2” kubańskiego reżimu, zaproponowano 73-letniego Salvadora Valdesa Mesę, członka Biura Politycznego Komunistycznej Partii Kuby, jednego z pięciu wiceprzewodniczących Rady Państwa.

REKLAMA

Kandydatury zostaną poddane pod głosowanie w środę w ciągu dnia w kubańskim parlamencie, Zgromadzeniu Narodowym Władzy Ludowej, lecz decyzja zostanie formalnie ogłoszona w czwartek – informuje agencja Reutera. I wskazuje, że takie głosowania na komunistycznej Kubie są zwykle jednomyślnie lub prawie jednomyślnie zatwierdzane.

Zobacz też: Imigranci będą płacić na swoje koszty utrzymania. Jeśli popełnią przestępstwo od razu zostaną wydaleni. Rząd Austrii ma nowy projekt prawa azylowego

Deputowani wyłonionego w wyborach z 11 marca Zgromadzenia najpierw wybiorą spośród swego grona Radę Państwa, po czym jej przewodniczącego.

Obserwatorzy zauważają, że wydarzenie to rozpocznie nowy etap w historii kraju – zakończy prawie 60 lat rządów Fidela i Raula Castro; Fidel rządził Kubą od 1959 r. do 2006 r. Raul Castro już zapowiedział, że 12 lat po tym, jak zastąpił swojego – zmarłego w listopadzie 2016 roku – brata Fidela, przekaże w czwartek władzę nowemu prezydentowi.

Nowy szef państwa będzie pierwszą osobą od blisko 60 lat, która stanie na czele kraju i nie będzie nosiła nazwiska Castro – podkreślają obserwatorzy.

57-letni Diaz-Canel pierwszym wiceprzewodniczącym Rady Państwa został mianowany przez Raula Castro w 2013 roku. Jest cywilem i przedstawicielem nowego pokolenia – urodził się rok po kubańskiej rewolucji z 1959 r. i nie otacza go tak wyrazista legenda jak braci Castro.

Zobacz też: Były rosyjski żołnierz zeznaje: „Rosyjscy najemnicy byli przerzucani do Syrii okrętami rosyjskiej marynarki. Nie mogliśmy z nimi rozmawiać”

Data wyboru nowego prezydenta, 19 kwietnia, jest historyczna ze względu na przypadającą w ten dzień 57. rocznicę odparcia inwazji w Zatoce Świń, której w 1961 roku dokonali kubańscy emigranci z pomocą amerykańskiej CIA. 19 kwietnia nazywany jest na Kubie dniem „pierwszej porażki jankeskiego imperializmu w Ameryce Łacińskiej”. (PAP)

REKLAMA