Napadli na Kaczyńskiego, a sami też ciągną grubą kasę z Sejmu. PiS czy PO – bez różnicy, wszyscy robią to samo

sondaż_Kaczyński_PIS_PO
REKLAMA

Ostatnio politycy opozycji atakowali prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że skorzystał z odprawy emerytalnej. Okazało się, że z tego samego skorzystała cała grupa parlamentarzystów opozycji.

Wśród nich są m.in. była premier Ewa Kopacz, była minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas, Julia Pitera czy Marcin Święcicki.

REKLAMA

Czytaj też: Nie trzeba płacić PCC od handlu kryptowalutami? Nie daj się nabrać [VIDEO]

Zanim ta sprawa wyszła na jaw to poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza zaapelował do prezesa Kaczyńskiego pisząc: „skoro ministrowie przekazują kwoty na Caritas, mógłby postąpić podobnie”.

Czytaj też: Pawłowicz ostro podsumowała polskich prezydentów. „Zdrajca, pijak agent i obciachowy bigos”

Należy domniemywać, że gdyby poseł Brejza wiedział wcześniej, ile jego koleżanek i kolegów skorzystało z tej opcji, to pewnie zastanowiłby się, czy występować z tym apelem, tym bardziej, że platformersi są na szczycie tej listy i w ogóle najwięcej z nich pobrało odprawę emerytalną np.: Ewa Kopacz (30.062,40 zł), Julia Pitera (29 676, 90 zł) i Marcin Święcicki (29 676, 90 zł).

Cała sprawa budzi ponadto ogromny niesmak z dwóch powodów:

Po pierwsze zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora (art.38) – „Posłowi i senatorowi, który w trakcie sprawowania mandatu … przechodzi na emeryturę … przysługuje jednorazowa odprawa w wysokości trzech uposażeń”.

Warto zauważyć, że zwykły obywatel, przechodząc na emeryturę, otrzymuje odprawę emerytalną w wysokości jednego uposażenia.

Po drugie – dlaczego ludzie, którzy de facto normalnie pracują, pobierając niemałe uposażenie poselskie w pełnym wymiarze, jednocześnie otrzymują emeryturę?

To nie można nazwać inaczej jak wygodne życie na koszt społeczeństwa.

Źródło: TVP Info

REKLAMA