Ameryka śmieje się ze Starbucksa i jego walkę z rasizmem. Czarnoskóry aktor w nagraniu, które jest hitem internetu obnaża absurdy politycznej poprawności [WIDEO]

REKLAMA

Największa w świecie sieć kawiarni przezywa ciężkie chwile. Ledwie oskarżono ją o rasizm, a została wyszydzona przez czarnoskórego aktora właśnie za walkę z rasizmem.

W połowie kwietnia amerykańska lewica zawyła z oburzenia i wezwała do bojkotu sieci Starbucks po tym, jak w jednej z kawiarni aresztowano dwóch murzynów. Przez kilka godzin zajmowali oni stolik nic nie zamawiając i nie reagując na prośby obsługi, by zwolnili miejsce dla czekających klientów. W końcu wezwano policję, która wyprowadziła ich i zatrzymała na posterunku.

REKLAMA

To wystarczyło, by przez amerykańskie media przelała się fala oburzenia na rasistowskie praktyki kawiarni. Murzyńscy i lewicowi działacze zaczęli wzywać do bojkotu sieci. Dla Starbucksa to cios w wizerunek tym mocniejszy, że zawsze uchodził za firmę głoszącą i pielęgnującą lewackie pomysły i do absurdu stosującą się do zasad politycznej poprawności.

Starbucks zaczął publicznie kajać się i przepraszać. Do tego stopnia, że na 29 maja zapowiedział zamknięcie wszystkich swoich punktów w Stanach Zjednoczonych i przeprowadzenie dla liczącego sobie 175 tysięcy osób personelu, szkolenia z walki z rasizmem i dyskryminacją. Poprowadzić je mają znani lewaccy działacze z organizacji zawodowo zajmujących się walce z wykluczeniem i takimi tam.

Zobacz też: Terror islamskiej teokracji – zobacz jak działa policja religijna [VIDEO]

Dwa dni później do sieci trafiło nagranie pokazujące inne zdarzenie ze Starbucksa. Filmik w ciągu kilku godzin stał się hitem w internecie i wywołał kolejną falę dyskusji. Widać na nim jak do kawiarni wchodzi murzyn, zaczyna mówić o rasizmie i żąda darmowej kawy.

Słyszałem, że jesteście rasistami, więc przyszedłem po swoją darmową kawę – mówi bohater filmiku.

Jak mówi ma to być rekompensata za lata niewolnictwa i prześladowania murzynów w Ameryce. Czarnoskóry wzywa też, by inni poszli w jego ślady i żądali od sieci darmowych napojów i posiłków. Murzyn oczywiście dostał kawę w ramach odszkodowania za niewolnictwo jego przodków.

Akcja bardzo spodobała się wpływowej i radykalnej organizacji Black Live Matter i lewakom, którzy uznali zdarzenie za akt sprawiedliwości dziejowej. Autor filmu dla środowisk lewicy z dnia na dzień stał się bohaterem, który o nią walczy.

Tymczasem bohater zdarzenia zaczął publikować na Twitterze komentarze: „Kocham rasizm. Za bycie czarnym dostaję za darmo kawę. Takie rzeczy tylko w Ameryce”. „Jeśli jesteś czarny nie zapomnij iść dziś po swoją darmową kawę.”

Jak się okazało autorem i bohaterem nagrania był czarnoskóry aktor Bryan Sharpe, który w ten sposób wyszydził walkę z rasizmem. W wywiadzie dla The Blaze powiedział, że walka z rasizmem, to zwykły biznes.

Mam już tego dość i jestem chory od wiecznego robienia z czarnoskórych ofiar. To dogmat lewicy– powiedział Sharpe w rozmowie ze stacją Fox News.

Kolejną rzeczą, której nie znoszę u lewicy jest to, że jeśli jesteś czarny, tak jak ja, to podsuną ci mikrofon tylko wtedy gdy będziesz miał lewicowe poglądy. Wiedziałem, że jak pójdę do Starbucksa ze swoimi lewicowymi gadkami, to zaraz trafię na czołówki. No i trafiłem.

Zobacz też: „Ten bezczelny Kenijczyk przeklinał nasz kraj!” Bułgarzy wywalili piłkarza za brak szacunku do ich kraju

REKLAMA