
Setki mieszkańców stolicy Armenii Erywania wyszły w poniedziałek na ulice miasta, domagając się dymisji ze stanowiska premiera byłego prezydenta Serża Sarkisjana. W niedzielę policja zatrzymała lidera protestów Nikola Paszyniana. Studenci ogłosili strajk. Do uczestników antyrządowych demonstracji w Erywaniu przyłączyło się w poniedziałek kilkuset wojskowych – podał Reuters. Ministerstwo obrony Armenii w wydanym oświadczeniu potępiło działania żołnierzy i zapowiedziało podjęcie wobec nich surowych kroków.
Poniedziałek to już jedenasty dzień demonstracji. Ruch na wielu centralnych ulicach Erywania został sparaliżowany. W mieście odbywa się kilka oddzielnych marszów i wieców.
Do maszerujących studentów dołączyła w poniedziałek kilkusetosobowa grupa młodych wojskowych w mundurach polowych. „Dołączyliśmy do narodu, jesteśmy razem z nim” – mówili żołnierze cytowani przez Radio Swoboda.
Ministerstwo obrony Armenii w wydanym oświadczeniu potępiło działania żołnierzy i zapowiedziało podjęcie wobec nich surowych kroków.
Niezależna rosyjska telewizja Dożd informuje o 200-300 żołnierzach, którzy dołączyli do marszu na ulicach Erywania. Miejscowe media podają, że są wśród nich weterani, którzy brali udział w działaniach wojennych w Górskim Karabachu.
Nie wiadomo, gdzie znajduje się zatrzymany w niedzielę lider opozycyjnego ruchu Elk (Wyjście) Paszynian, który 17 kwietnia ogłosił początek aksamitnej rewolucji w Armenii. Jego adwokat poinformował, że policja odmówiła informacji na temat miejsca pobytu przywódcy protestów. Według adwokata zaistniała sytuacja poważnie narusza prawo opozycjonisty do obrony.
Paszynian został zatrzymany chwilę po spotkaniu z premierem Serżem Sarkisjanem. Transmitowana w mediach rozmowa zakończyła się po trzech minutach. Premier opuścił spotkanie, gdy Paszynian oświadczył, że jedynym akceptowalnym dla niego rozwiązaniem jest dymisja Sarkisjana. Zdaniem szefa rządu jest to „szantaż, a nie dialog”.
W niedzielę na wielotysięcznym mityngu opozycji ustalono, że dopóki nowy premier nie ustąpi ze stanowiska, pokojowe akcje nieposłuszeństwa obywatelskiego będą codziennie rozpoczynać się o godzinie 8.15 rano (godz. 6.15 w Polsce). Co wieczór o godz. 19 protestujący mają zbierać się na centralnym placu miasta.
W niedzielę zatrzymano ponad 270 protestujących. Kilkakrotnie doszło do starć pomiędzy policjantami i uczestnikami demonstracji. Ministerstwo zdrowia Armenii poinformowało, że do szpitali trafiło siedmiu rannych.
W wydanym oświadczeniu MSW Armenii zawiadomiło o podjęciu decyzji o „rozpędzeniu uczestników demonstracji”. Dodano, że policja jest uprawniona do użycia siły i przeprowadzania aresztowań.
„Wszyscy zatrzymani, którzy korzystali ze swojego fundamentalnego prawa do zgromadzeń, muszą być natychmiast uwolnieni” – zaapelowała Maja Kocijanczicz, rzeczniczka szefowej dyplomacji UE Federiki Mogherini. Wezwała też wszystkie strony do „opanowania i odpowiedzialnych działań”.
Wskutek zmiany konstytucji Armenia przeszła z systemu prezydenckiego na parlamentarny. Sprawujący uprzednio przez 10 lat funkcję prezydenta Serż Sarkisjan, wybrany 17 kwietnia na premiera, będzie w związku z tym dysponował szerszymi uprawnieniami. Wybrany przez parlament nowy prezydent Armen Sarkisjan, który nie jest spokrewniony z szefem rządu, będzie pełnił głównie funkcje reprezentacyjne.
Poniżej nagrania.
Tutaj żołnierze szturmują barierki by przyłączyć się do protestujących.
#Armenia 🇦🇲: Armenian soldiers storm out of their barricades in #Yerevan to join the anti-government strikes pic.twitter.com/z1c1qwjIoj
— Thomas van Linge (@ThomasVLinge) April 23, 2018
Ermenistan / #Erivan'da Askerlerin de katıldığı protestolar büyüyor..
Big Protests with Soldiers in #Yerevan now. pic.twitter.com/wa9zq9bd0a
— Turkey Reports 🇹🇷 – 🌙 (@OperationAfrin) April 23, 2018
Przeczytaj też: Idą burze a nawet możliwe trąby powietrzne! Ostrzeżenia dla 10 województw [PROGNOZA POGODY]
Nczas.com/ PAP