Nowy świadek w sprawie śmierci Magdaleny Żuk. „Była roztrzęsiona. Drżały jej ręce”

Magdalen Żuk. / fot. Facebook: MagdaLena Żuk
Magdalena Żuk. / fot. Facebook: MagdaLena Żuk
REKLAMA

Nowe informacje ws. śmierci Magdaleny Żuk. Śledczym udało się ustalić, jak przed wyjazdem do Egiptu zachowywała się Magda która potem zmarła w bardzo tajemniczych okolicznościach. Nowe zeznanie świadka. 

W sprawie tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk od początku jest wiele znaków zapytania. Śledczym udało się przesłuchać jednego ze świadków, który przebywał na tym samym lotnisku, z którego wyruszyła do Egiptu Magdalena Żuk.

REKLAMA

26-letnia kobieta zeznała, że Polka z Bogatyni, zachowywała się w bardzo dziwny sposób.

Czytaj też: Bezczelni! Znowu oskarżają Polaków o antysemityzm i „fałszowanie i negowanie Holokaustu.” Tym razem biją bardziej w Ukrainę

 -„Była roztrzęsiona. Drżały jej ręce. Zachowywała się jakby zażyła środki odurzające” – w takich słowach wypowiedziała się pasażerka dla portal Fakt24.pl.

Śledczy informują także o inni świadkach, którzy twierdzą, że Magdalena Żuk kupiła przed wylotem do Egiptu duże ilości alkoholu.

Dodajmy, że kilka dni temu opublikowano raport egipskich śledczych, z którego wynika, że kobieta zmarła w wyniku upadku ze szpitalnego okna. Udało się również ustalić, co jest bardzo istotne Magdalena Żuk nie została zgwałcona.

Śledczy z Egiptu potwierdzili potwierdzili informacje podane przez polską prokuraturę, która ustaliła, że przed śmiercią Magdalena Żuk zażyła leki antydepresyjne. W jej ciele znaleziono substancje stosowane w leczeniu psychoz i schizofrenii.

Od 30 kwietnia 2018 roku trwa śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk. 27-latka, która wyjechała do Egiptu, do kurortu Marsa Alam, aby tam spędzić majówkę.

Polka miała jechać na wycieczkę do Egiptu ze swoim partnerem, ostatecznie jednak poleciała sama. Po dwóch dniach partnera kobiety zaniepokoiło jej zachowanie.

Ze względu na pogarszające się samopoczucie kobieta trafiła do miejscowego szpitala. Jak wynika z zeznań personelu, Magda Żuk miała wyskoczyć z drugiego piętra.

Obrażenia były na tyle poważne, że przewieziono ja do większego, oddalonego o 290 km szpitala. Tam w niedzielę w tajemniczych okolicznościach
zmarła.

Przeczytaj też: Kim Dzong Un chce odwiedzić Koreę Południową – „zaczyna się teraz nowa historia, era pokoju”

Nczas.com/ se.pl/ Fakt24.pl

REKLAMA