Głupota absolutna. Kinga Gajewska o Konstytucji 3 maja

Posłanka PO Kinga Gajewska czyta.
Posłanka PO Kinga Gajewska czyta.
REKLAMA

Miała zbliżyć Rzeczpospolitą Obojga Narodów do standardów szanowanego, postępowego zachodu, bo nie ma wolności bez nowoczesności – napisała Kinga Gajewska na Twitterze. Posłanka PO, obrończyni demokracji i wolności słowa, wzięła się również za historię. Jak jej wyszło, można przeczytać poniżej.

Kinga Gajewska ukończyła Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Aktualnie pisze na nim doktorat. Studiowała na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie i uczęszczała do Szkoły Liderów Politycznych.

REKLAMA

Przewodziła stowarzyszeniu „Młodych Demokratów”. W 2015 otrzymała 4820 głosy i zasiadała w Sejmie. Niestety.

Gwiazdka Platformy w patriotycznym uniesieniu postanowiła pochwalić się swoją wiedzą na Twitterze. Niestety Gajewskiej trochę się pomieszało albo zwyczajnie nie doczytała, o co w tym wszystkim chodziło.

PRZECZYTAJ: Miłość na Titanicu. Młodzi posłowie PO wezmą ślub

Z jej wynurzenia można wnioskować, że Rzeczpospolita, uchwalając pierwszą w Europie konstytucję, próbowała dogonić państwa postępowego Zachodu. Problem w tym, że „postępowy” zachód kontynentu zajmowały absolutystyczne monarchie, którym daleko było do standardów i wolności proponowanych w zapisach polskiego dokumentu. Dla europejskich władców reforma Rzeczpospolitej stanowiła ogromne zagrożenie. Stwarzała bowiem precedens, który mógł zostać wykorzystany przez ruchy w ich własnych państwach.

Ciężko zrozumieć, co autorka miała na myśli w drugiej części swojego wpisu. Konstytucja 3 maja wprowadzała bowiem scentralizowany ustrój państwa i osłabiała pozycję zubożałej szlachty.

Możliwe, że Gajewskiej dała się we znaki upalna pogoda i zbliżający się ślub z inna gwiazdą PO Arkadiuszem Myrchą.

Źródło: Twitter

REKLAMA