W otchłani lewackiego debilizmu: jak Supermen to pederasta, który broni polskich homoseksualistów. Dzielny Szwed bije narodowca sztandarem [WIDEO]

Fragment szwedzkiego komiksu o supermenie-pederaście
Fragment szwedzkiego komiksu o supermenie-pederaście
REKLAMA

Polak narodowiec trafił na okładkę szwedzkiego komiksu o superbohaterze Fantomie. Został przez niego pobity tęczowym sztandarem.

Szwecja ma kilku komiksowych bohaterów. Captain Sverige uosabia wszystko co jest związane ze szwedzkim postępem – bezbrzeżną głupotę, rozlazłość, tchórzostwo, brak charakteru. Krótko mówiąc to durna pierdoła.

REKLAMA

Drugim zaś jest Fantomen stylizowany na amerykańskiego Supermena. Ten aktywnie walczy z nazistami, prawicą, ludźmi nietolerancyjnymi nie stroniąc od stosowania przemocy słusznej sprawie.

Najnowszy odcinek jego komiksowych przygód poświęcony jest wyprawie do Polski, gdzie dzielny Szwed rozpędza narodowców próbujących zablokować paradę równości homoseksualistów. Na okładce komiksu ciosem tęczowej flagi powala on wstrętnego polskiego homofoba.

Postępowe polskie media są zachwycone, zachwyceni są też Szwedzi. Taki komiks może bardzo przydać się w terapii do podniesienia własnej samooceny, bo od 200 lat nikt nigdy nie słyszał o jakimś Szwedzie, który kogokolwiek by pobił (może tylko szwedzcy hokeiści są wyjątkiem i pochodzący z bośniackiej rodziny piłkarz Zlatan Ibrahimowic).

Zobacz też:  W Szwecji totalnie odlecieli! Za kilka milionów wyprodukują filmy dla uchodźców. „Szerzenie wiedzy na temat praw seksualnych”

Szwecja jest krajem, w którym mieszkańcy ustępują we wszystkim imigrantom i gdzie policja, straż pożarna boi się interweniować w kilkudziesięciu już non go zonach, gdzie przybysze ogłosili własne porządki.

Jeśli jest jakiś kraj, który symbolizuje rozlazłość, bezradność wobec najeźdźców i absurdy politpoprawności, to jest nim Szwecja, z której szydzą nawet Norwegowie i Duńczycy.

Tak więc Fantomen może być jakimś lekarstwem na kompleksy i służyć poprawie samooceny. Tym niemniej jest to tak absurdalne i niewiarygodne, że aż żałosne. To mniej więcej tak jakby Czesi, czy Francuzi nakręcili film o dzielnych swych wojakach, albo Rosjanie zachwalali na świecie swą abstynencję.

Życie nie znosi próżni i już za chwilę w ramach rewanżu ukażą się polskie odcinki przygód kapitana Szwecja.

Ale tymczasem strzeż się polski narodowcu, bo Szwecja ma tysiące takich Fantomenów, którzy staną w obronie polskich homoseksualistów.

Zobacz też: W oparach szwedzkiego postępu. Pół roku poprawczaka za gwałt na dziecku. Biedaczek z Syrii nie wiedział, że to zabronione

REKLAMA