Amerykański Kongres rozważa przeznaczenie funfuszu w wysokości 10 milionów dolarów na szukanie inteligencji pozaziemskiej. Proponowana ustawa obejmuje dwa lata finansowania projektu, którego celem będzie szukanie śladów istnienia obcych gatunków.
Program ma skupiać się na falach radiowych, które zaawansowana cywilizacja mogłaby celowo wysyłać w kosmos, podobnie jak ludzie.
Znany astronom dr Jill Tarter, były dyrektor Instytutu SETI, ostrzegł, że ustawa jest daleka od przyjęcia. „Jednak jeśli do tego dojdzie, to będzie bardzo wielka sprawa” – stwierdził.
Poszukiwanie życia poza naszym układem słonecznym skupiało się na wykrywaniu sztucznych fal radiowych. Spore fundusze mogą doprowadzić do zupełnie nowego podejścia w poszukiwaniu istot pozaziemskich.
Dr Tarter zwrócił uwagę, że łowcy UFO często szukają śladów inteligencji i jej technologii w przestrzeni, które są podobne do naszych. Argumentował, że takie podejście jest ograniczające. Według niego istoty pozaziemskie mogą wysyłać nieznane nam i niedostrzegane przez nas ślady.
Astrobiolog Nathalie Cabrol, która zorganizowała warsztat „Decoding Alien Intelligence” na SETI, powiedziała, że nadszedł czas, aby poszukać życia w kosmosie przy użyciu nowych rozwiązań.
W 1992 roku NASA zainicjowała program SETI, aby zbudować wymagane narzędzia do skanowania kosmosu pod kątem oznak życia pozaziemskiego. Została jednak zamknięta zaledwie rok później przez senatora Nevada Richarda Bryana.
Źródło: „Daily Express”