
Szczyt G7 zakończył się porażką gospodarza – premiera Kanady Justina Trudeau. Został upokorzony prze prezydenta Trumpa, a teraz na jaw wyszła jedna ze skrywanych przez niego wstydliwych tajemnic. Wszystko wskazuje na to, że nadzwyczaj dbający o urodę Trudeau nosi sztuczne brwi.
Mężczyźni politycy zawsze padali ofiarą niewybrednych komentarzy odnoszących się do ich wyglądu. Media społecznościowe, ale także te oficjalne, głównego nurtu szydzą z przedziwnej fryzury Trumpa, który napusza swe rzadkie i cienkie włoski.
Skarykaturowana blond grzywka wylądowała na setkach okładek magazynów. Naśmiewają się z niej komentatorzy i showmeni w stacjach telewizyjnych. Teraz zaś najprawdopodobniej przyszła pora na Justina Trudeau.
Zobacz też: Jatka na G7. Trump zwyzywał lewackiego premiera Kanady. „Jesteś nieuczciwy!”
W mediach społecznościowych przebojem stało się nagranie ze szczytu G7, na którym premier Kanady opowiada o rozmowach za zachodnimi przywódcami. Uwagę widzów przykuło nie to co mówi, ale to, że jego brwi najwyraźniej opadły na powieki.Wszystko wskazuje na to, że są sztuczne. Odkleiły się i oklapły.
Uroda Trudeau miała zawsze uchodzić za jego atut, zwłaszcza w oczach pań. Premier Kanady bardzo dobrze się prezentuje zwłaszcza w konfrontacji ze zdecydowanie otyłym i noszącym śmieszna fryzurę Trumpem. Okazuje się jednak, że to uroda mocna wspomagana – na dopalaczach.
Trudeau być może nie ma własnych brwi więc klei sobie sztuczne, by nadać sobie groźniejszy wygląd. Po tej wstydliwej wpadce notowania pajaca, lansera i metroseksualnego chłopczyka jeszcze bardziej spadną.
— O'Neil (@ONeilBox) June 10, 2018
😂😂😂 pic.twitter.com/y1jXDX8rki
— Chris C & Quaver🇬🇧 (@Chrisclarry1) June 10, 2018
https://twitter.com/Jamit1969/status/1005824844888342528
— Wisconservative (@CarterFliptMe) June 10, 2018
https://twitter.com/scott_pugsley/status/1005887820068683776
Zobacz też: Kanadyjczycy mają już dość premiera pajacyka i błazna. Kolejne kompromitacje Justina Trudeau [WIDEO]