Sąd w Tychach uniewinnił 64-letniego działacza związkowego z zarzutów pedofilii, mimo że ten przyznał się do winy przed prokuratorem i chciał dobrowolnie poddać się karze.
Ten mężczyzna wpadł w ręce policji w wyniku prowokacji. Podstawiona 29-letnia kobieta podała się w internecie za 14-letnią dziewczynę.
Sąd jednak uniewinnił oskarżonego uzasadniając następująco: „Pan Franciszek nie jest osobą kryształową, ale niewielu z nas jest bez skazy” – powiedział w uzasadnieniu decyzji sędzia Marcin Chrobak z Sądu Rejonowego w Tychach.
Czytaj też: Uwaga absurd! Zamkną ci konto i nawet o tym nie poinformują! Bankowcy chcą zmiany idiotycznego przepisu
Sąd wyszedł z założenia, że mężczyzna nie mógł popełnić przestępstwa, bo „nagabująca” go kobieta tylko udawała nieletnią.
Czytaj też: Kontrowersyjne słowa Donalda Trumpa. „Krym jest rosyjski, bo wszyscy mówią po rosyjsku”
„Tak naprawdę nie wiemy, czy chciał się umówić z 14-latką, żeby osiągnąć swoje cele. Franciszek G. był w pewnym sensie nagabywany przez panią udającą 14-latkę. To nie było tak, że on dążył do kontaktu. Na zdjęciu, które pani mu wysłała, nie wygląda na 14 lat – mówił sędzia Chrobak, który wskazał, że mężczyzna miał doprowadzić do spotkania, by „zobaczyć co z tego będzie”.
Kobieta najpierw korespondowała z nim przez internet, później wysyłali do siebie SMS-y. Sąd nie wziął pod uwagę, że oskarżony miał pisać otwarcie, że chciałby uprawiać seks.
Oskarżony to Franciszek G. b. przewodniczący WZZ Sierpień 80 w fabryce Fiata w Tychach.
„Zatrzymany, działając z góry powziętym zamiarem, złożył propozycję obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej osobie podającej się za 14-letnią dziewczynę. Przesłuchany złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanego czynu. Złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze” – powiedział w rozmowie z Onetem w lipcu ubiegłego roku prokurator Leonard Synowiec z Prokuratury Rejonowej w Tychach.
Decyzja sądu jest niezrozumiała i absurdalna. Zgodnie z prawem za takie zachowanie, jakie dopuścił się oskarżony grozi 2 lata więzienia. Właśnie po to zmieniono przepisy, żeby policyjna prowokacja przeciw sieciowym pedofilom miała nie tylko podstawy prawne i ale była skuteczna w sensie doprowadzenia tych, którzy chcą uprawiać seks z bardzo młodymi osobami na ławę oskarżonych.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura zapowiada złożenie apelacji.
Źródło: Onet.pl