Lewacka obłuda! Kiedy prezydentem był Obama nikomu to nie przeszkadzało. A Trumpa za to opluwają [VIDEO]

Straż graniczna i nielegalni imigranci z dziećmi. Foto: yt
Straż graniczna i nielegalni imigranci z dziećmi. Foto: yt
REKLAMA

Donald Trump podpisał rozporządzenie o zakazie rozdzielania dzieci od rodziców, których razem przyłapano na nielegalnym przekraczaniu granicy. Demokraci i lewicowe media rozpętały wielką awanturę wokół praktyki, która była stosowana przez lata, także za prezydentury Obamy.

Światowe media, pompowane propagandą Demokratów, obiegły zdjęcia nieszczęśliwych dzieci trzymanych przez administrację Trumpa w klatkach. Dzieci te oddzielono na granicy od rodziców, którzy oczekują na rozprawę w sprawie nielegalnego przekroczenia granicy.

REKLAMA

Większość publikowanych zdjęć pochodziła z roku 2104, kiedy prezydentem był Obama i również stosowano takie praktyki. Wtedy jednak nikogo to nie oburzało, bo Ameryką rządził lewak.

Trump ugiął się pod naciskiem opinii publicznej i zakazał rozdzielania dzieci od rodziców. To jednak nie rozwiązuje wielkiego problemu z nielegalną imigracją. Dzieci rozdzielano już wcześnie, ale administracja Obamy wprowadziła praktykę natychmiastowego zwalniania nielegalnych imigrantów, zwłaszcza tych z dziećmi, których złapano na granicy. Wyznaczano im termin rozprawy, a potem wypuszczano. Oczywiście imigranci nie pojawiali się w sądach – znikali w USA.

Zobacz też: Chamstwo w Hollywood kwitnie. Fonda o synu Trumpa: „Powinniśmy umieścić go w klatce z pedofilami”

Trump teraz nie chce wypuszczać ich, tylko po krótkiej rozprawie od razu deportować. Problem jest jednak z oszustami udającymi uchodźców. W ich przypadku procedury trwają co najmniej 20 dni. Dzieci oddzielano od rodziców, by nie siedziały z nimi w aresztach. Stąd cały problem.

Praktykowane przez administrację Obamy wypuszczanie nielegalnych imigrantów spowodowało wielki napływ przybyszy, którzy przekraczali granicę metodą „na dziecko”. Powszechne stało się też wysyłanie do USA samych dzieci, które gangi przemytników przekazują sobie z rąk do rąk, by z nimi przekraczać granicę. Dzieci stawały się też ofiarami gangów, które zmuszały je do świadczenia usług pedofilom.

O skali zjawisko świadczy choćby to, że na 12 tysięcy dzieci znajdujących się teraz w ośrodkach służb granicznych, aż 10 tysięcy zostało wysłanych w niebezpieczną podróż często przez cały Meksyk przez samych rodziców.

Szczyt obrzydliwej obłudy zaprezentowała w telewizji MSNBC lewacka dziennikarka Rachel Maddow, która teatralnie rozpłakała się na antenie i oświadczyła, że z emocji nie może odczytać depeszy o oddzielani dzieci od rodziców. Oczywiście miała pełną świadomość, że praktykowano to od co najmniej 2008 roku.


Obama w 2014 roku o wysyłaniu przez rodziców dzieci do USA

Kongresmen Henry Cuellar (Demokrata) potwierdza, że administracja Obamy ukrywała separowanie dzieci od rodziców i trzymanie ich w klatkach.

Zobacz też: Wielki bilbord z jasnym przesłaniem dla lewaków. Takie rzeczy tylko w Teksasie

REKLAMA