Michalkiewicz o nowelizacji ustawy o IPN: Obóz gorliwych patriotów połączył się z obozem zdrady i zaprzaństwa

REKLAMA

Ze Stanisławem Michalkiewiczem o nowelizacji ustawy o IPN i jej skutkach rozmawia Tomasz Sommer

– Co się zdarzyło dzisiaj w sejmie

REKLAMA

– Pan Premier znowelizował nowelizację ustawy IPN przy pomocy sejmu. Usunięto wszelkie przepisy karne. W ciągu 2 godzin przeprowadzono 3 czytania. W ten sposób Pan Premier uczynił zadość rozkazom kongresmenów amerykańskich i żydowskiego rządu, ale oni nie robili aż takiego takiego wrażenia na panu premierze, by pobudzić go do szybkiego czynu. Aż dopiero przedwczoraj kiedy Stowarzyszenie Amerykańskich Prawników i Adwokatów Żydowskich napisało bardzo stanowczy list przeciwko poprzedniej nowelizacji, to to pobudziło Pana Premiera do działania.

Czytaj także: Skandal w Sejmie! Winnicki blokował mównicę. Posłom zakazano dyskusji. W ekspresowym tempie zmieniono ustawę o IPN

– Pan Premier zapowiada teraz, że będzie walczył cywilnie z oskarżeniami przeciwko Polsce.

– Będzie walczył cywilnie? Kto traktuje poważnie takie zapowiedzi to sam sobie szkodzi. Chyba przed sądem morskim. To był taki sąd, którym pisarz ziemski straszył chłopów w sieńkiewiczowskich „Szkicach węglem”. Wiemy, że w „rozwiniętej demokracji” po to są sądy, by pomagać władzy, a zagraniczne sądy i to cywilne, Panu Premierowi przecież nie pomogą. Bo po co?

– Pan Premier tłumaczy, że to tylko krok wstecz, po którym przyjdą kroki do przodu…

– Pan Premier po to został premierem żeby przygotować rewindykacje żydowskie. Po to chyba został wystawiony. Kwalifikacji specjalnych nie ma, charyzmy ma tyle co zdechła ryba, ale takie zadanie ma do wykonania i wykona je w podskokach. Czyli dalsze kroki oczywiście będą i to pewnie szybko. W kierunku polskich portfeli.

Czytaj także: Internet nie zapomina! Tak PiSowcy mówili jeszcze kilka miesięcy temu

– Jarosław Kaczyński był na egzekutywie PiS-u przed głosowaniem, ale na samo głosowanie się nie wybrał. Dlaczego?
– Widocznie uważał, że uczestnictwo w takim głosowaniu może szkodzić jego legendzie jako dzierżawcy monopolu na patriotyzm. Bo nikt mu nie wypomni jak głosował, bo nie głosował. Bardzo sprytne. Zmusił do głosowania swoich hunwejbinów, a twarzą zrobił Pana Premiera, który się prędzej czy później zużyje.

CZYTAJ DALEJ ->

REKLAMA