Błaszczykowski upokorzony w meczu z Japonią. Jego brat oburzony: „K****, czym sobie zasłużył na taki brak szacunku?”

Jakub Błaszczykowski. / fot. PAP
REKLAMA

We wczorajszym meczu Polski z Japonią doszło do niebywałej sytuacji. Jakub Błaszczykowski, który ma na koncie ponad 100 występów w reprezentacji, został wręcz upokorzony przez trenera Nawałkę i kolegów z zespołu. Głos zabrał jego brat, który nie ukrywa oburzenia.

Polska reprezentacja, która skompromitowała się w dwóch pierwszych meczach mundialu, w trzecim miała zagrać o honor. Mecz co prawda wygrała, ale ciężko mówić o honorze, kiedy w ostatnich dziesięciu minutach nikt praktycznie nie grał w piłkę.

REKLAMA

Jakub Błaszczykowski przez kilka ostatnich miesięcy był kontuzjowany, na Mistrzostwa Świata miał być jednak gotowy, a samo powołanie było też trochę podziękowaniem za lata kariery w reprezentacji.

W pierwszym meczu z Senegalem popularny Kuba złapał jednak kontuzję już w pierwszej połowie spotkania i musiał zejść z boiska. Był to prawdopodobnie ostatni mundial dla Błaszczykowskiego, miał on więc wejść na końcówkę meczu z Japonią.

Jednak na 15 minut przed końcem na boisku pojawili się Łukasz Teodorczyk i Sławomir Peszko. Błaszczykowski był przygotowany do wejścia na doliczony czas gry, ale piłka nie opuszczała placu gry.

Nawałka nie pozwolił Błaszczykowskiemu więc na wejście na boisko, w meczu który o niczym nie decydował, na dłuższy czas. Piłkarze natomiast widząc stojącego przy linii Błaszczykowskiego, nie zrobili nic, by zmusić Japończyków do wybicia piłki.

W tym momencie doszło do kuriozalnej sytuacji, Adam Nawałka kazał Kamilowi Grosickiemu symulować kontuzję, by sędzia przerwał grę, a ten posłusznie wykonał polecenie. Sędzia „na złość” gry nie przerwał, ale zakończył spotkanie.

To oznaczało, że Błaszczykowski w meczu nie zagrał, choć nie wiem, czy akurat w takich okolicznościach chciałby się pojawić na boisku i pożegnać z mundialem. Głos w tej sprawie zabrał brat Jakuba – Dawid.

Pytam się, k***, czym sobie zasłużył na taki brak szacunku? – napisał starszy z Błaszczykowskich na Facebooku. Miało to być pożegnanie z mundialem, to Kuba zasłużył na kilka minut normalnej gry, ciężko uwierzyć, że Nawałka chciałby robić zmianę „na czas”, kiedy Japonia ewidentnie nie kwapiła się do ataku.

Zobacz również: Jak wygrać mecz o honor i stracić honor? Adam Nawałka kompromituje się w trakcie i po meczu [VIDEO]

Źródło: WP Sportowe Fakty

REKLAMA