
Po kolejnej nowelizacji ustawy o IPN, którą rząd obwieścił jako sukces, na PiS posypały się gromy nawet od zwolenników partii. W przypływie propagandowego wzmożenia posłanka Lichocka postanowiła na łamach portalu niezalezna.pl obrazić ich i zwyzywać od 'ruskich trolli”.
Wycofanie z ustawy o IPN zapisów o penalizacji za kłamliwe przypisywanie narodowi i państwu polskiemu zbrodni nazistowskich wywołało wielkie zamieszanie wśród zwolenników PiS. Krytykowano nie tylko wycofanie się z karnego ścigania oszczerców, ale także to, iż rząd stchórzył i nowelizację przeprowadził pod dyktando Izraela i USA.
Wskazywano też na nadzwyczajny, nie mający precedensu tryb przeprowadzenia nowelizacji. W ciągu jednego dnia przepchano ją przez Sejm i Senat i przez Kancelarię Prezydenta, który posłusznie ją podpisał.
PiS zaczął trąbić o wielkim sukcesie jakim miała być zmiana ustawy, którą sam wprowadził w styczniu, i której zaciekle bronił, aż do czasu gdy mu pogroził Izrael i USA.
Wielu zwolenników PiS zarzuciło partii zdradę polskich interesów i zwykłe tchórzostwo. PiS-owskie media i politycy postanowi rozpętać kampanię w obronie przepchniętej ustawy i pisać o sukcesie polskiej dyplomacji. Te banialuki nie wystarczyły jednak posłance Lichockiej, która oczywiście powtarza jak kataryna tezę o sukcesie dyplomacji. Postanowiła ona dorzucić coś od siebie, więc prymitywnie, propagandową pałą zaatakowała niezadowolonych wyzywając ich i nawołując do bojkotowania.
„...polska dyplomacja odniosła bezdyskusyjny sukces – deklaracja premierów Polski i Izraela jest punktem zwrotnym. „Określenie polskie obozy śmierci jest niewłaściwe, nie można tak mówić, musimy zwiększać świadomość naszych sojuszników na temat cierpienia Polaków i Żydów” – odczytał przed kamerami jej słowa premier Izraela” – napisała na portalu niezalezna.pl Lichocka.
I dalej: „…zniweczenie próby zniszczenia naszych relacji z USA i z Izraelem – jest bardzo nie w smak Kremlowi. Ruskie trolle szaleją w sieci, banujmy je”.
Komentarz:
Lichocka najwyraźniej uznała, że pierwsza wersja ustawy przegłosowana zimą przez PiS jest dziełem Kremla, albo co najmniej uchwalono ją w interesie Rosji. Nie chce nam się sprawdzać jak głosowała Lichocka. I tak wiadomo, że robi co jej każą i własnego zdania poza PiS-em nie ma. Z jakichś powodów postanowiła obrazić jednak tych zwolenników PiS, którzy w przeciwieństwie do niej mają zasady i strzegą ich, podobnie jak własnego zdania. Lichocka za bystra nie jest. Pewnie nawet nie rozumie, że zniechęca kolejnych wyborców do PiS. Nam to nie przeszkadza. Nie nasz cyrk, nie nasze małpy.
Zobacz też: Tak Żydzi dyktują Polakom jak pisać prawo. Tajne negocjacje zespołu Morawieckiego z Izraelem