Dodzwonił się do Trumpa. Komik podszył się pod współpracownika znanego senatora. Rozmowę nagrano

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Personel Białego Domu padł ofiarą kawału telefonicznego komika. John Melendez podając się za współpracownika jednego z senatorów, został połączony z prezydentem.

Udając angielski akcent, Melendez zadzwonił do Białego Domu. Przedstawił się jako Sean Moore, współpracownik senatora Boba Menendeza, który chciał porozmawiać z prezydentem. Poinformowano go, iż Donald Trump przemawia obecnie w Fargo w Północnej Dakocie i będzie musiał oddzwonić.

REKLAMA

Melendez, który pracował z Howardem Sternem i Jay’em Leno, powiedział, że miał wielokrotnie okazję rozmawiać z Trumpem jako osoba prywatna.

Po zostawieniu wiadomości ktoś z Białego Domu zadzwonił do Melendeza, aby zweryfikować numer telefonu, ponieważ podany przez niego nie pasował do biura Boba Menendeza. Komik szybko wyjaśnił, że jest na wakacjach, stąd kalifornijski numer kierunkowy.

Kilka godzin później do Melendeza zadzwonił zięć Trumpa, Jared Kushner. Kushner jest starszym doradcą prezydenta, którego zadaniem jest praca nad pokojem na Bliskim Wschodzie, negocjacje z Meksykiem, reforma technologii rządowej i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.

Melendez udawał senatora Menendeza podczas rozmowy z Kushnerem i powiedział, że ​​chce współpracować z prezydentem w sprawie ustawodawstwa imigracyjnego.

Po prostu wyciągnąłem z dupy temat imigracji – powiedział później Melendez.

Trump oddzwonił do niego, będąc już na pokładzie Air Force One. Komik nagrał rozmowę.

Cześć Bob. Jak się masz? Gratuluję, jesteśmy z ciebie dumni. Gratulacje, świetna robota. Przeszedłeś przez ciężką, ciężką sytuację i nie sądzę, by było to sprawiedliwe, ale gratuluję.

Melendez, udając senatora z New Jersey, odparł, że chce coś zrobić z imigracją.

Trump odpowiedział przez telefon, że chce pracować nad „prawdziwą” reformą imigracyjną z bezpieczeństwem na granicy.

To jest dobre dla ciebie i to jest dobre dla mnie, to jest dobre dla nas obu –  powiedział Trump.

Prezydent poinformował, że jest w drodze z Dakoty Północnej, ale chętnie omówi tę sprawę później.

Melendez poruszył także ważną kwestię dotyczącą decyzji o tym, kto zastąpi sędziego Sądu Najwyższego, Anthony’ego Kennedy’ego. Trump zapowiedział, że wybierze kogoś z listy konserwatywnych sędziów, którą opublikował podczas kampanii.

Źródło: breitbart.com

REKLAMA