Coraz trudniejsze warunki w tajlandzkiej jaskini. Trwa walka o uratowanie pozostałych pięciu chłopców

Tajlandia - grupa ratownicza Dostawca: PAP/EPA. Autor: Pongmanat Tasiri
Tajlandia - grupa ratownicza Dostawca: PAP/EPA. Autor: Pongmanat Tasiri
REKLAMA

Rozpoczęła się właśnie ostatnia faza akcji ratunkowej w tajlandzkiej jaskini Tham Luang, gdzie na ocalenie czeka jeszcze 5 osób, trener i 4 chłopców.

2 tygodnie temu chłopcy wraz ze swoim trenerem weszli do długiej na kilka kilometrów jaskini i zostali odcięci, ponieważ woda zalała część jaskini i zablokowała im odwrót.

REKLAMA

Czytaj też: Już 8 chłopców bezpiecznie wyprowadzono z zalanej jaskini. Pozostali czekają na ratunek

W niedzielę uwolniono z tej pułapki 4 chłopców, a w poniedziałek 4 następnych. Uwolnieni będą przebywali przez tydzień w szpitalu. Obecnie są w dobrym stanie, ale mają niegroźne infekcje. Oni są głodni i tęsknią za domem.

Czytaj też: Trump mianował nowego sędziego SN Bretta Kavanaugha. To przełomowa decyzja dla Ameryki. Konserwatyści będą mieli większość

Niestety, ale w jaskini sytuacja się pogarsza. Od rana pada i podnosi się poziom wody. Do wnętrza weszło kilkudziesięciu ratowników nurków z grupy liczącej 90 osób. Z zagranicy przyjechało na pomoc 50 nurków. Oni będą rozstawieni w celu lepszego asekurowania chłopców przy próbie uwolnienia ich. Chłopcy będą musieli przejść niektóre odcinki jaskini, które są zalane wodą.

W jaskini jest bardzo ciemno, widać na wyciągnięcie ręki. Występuje nurt wody, szczególnie przy podłożu. Łatwo jest się wywrócić. Ratownicy mają też problem z tlenem. Wiele butli zostało zużytych. W dodatku nadciągają monsunowe deszcze.

Pod jaskinię podjechało 5 karetek. W tej chwili jak powiedział jeden z dowódców operacji trwa „walka z wodą i z czasem”.
PAP

REKLAMA