
Coraz większe siły angażuje się do szukania pytona tygrysiego. W akcji są drony i łodzie, a Państwowa Straż Pożarna utworzyła w tym celu specjalny sztab operacyjny.
O utworzeniu sztabu poinformował rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak. Sztab powstał w Gassach koło Konstancina-Jeziorny.
Czytaj też: Kolejne zwierzę dało dyla. Hodowca twierdzi, że może być niebezpieczne
Te siły okazały się jednak niewystarczajace, dlatego też cała ekspedycje wzmocniono nowymi grupami strażaków. Do akcji zmobilizowano m.in. słuchaczy Głównej Szkoły Pożarniczej w Warszawie.
Cytaj też: Kulisy akcji ratunkowej w Tajlandii. Chłopcy otrzymali silny narkotyk
Ściągnięto też strażaków z Częstochowy i Poznania.
Do akcji szukania pytona skierowano cztery drony, które skanują teren, poszukując śladów zwierzęcia. Wisłę przeszukują cztery łodzie i pontony – dodał. Generał dodał, że strażaków wspiera pracownik warszawskiego zoo.
Gen. Frątczak przypomniał, że w tym tygodniu pomyślnie zakończyła się akcja poszukiwawcza drugiego węża – boa dusiciela w Bydgoszczy.
Nadal jednak nie tylko nie udało się odnaleźć niebezpiecznego węża pod Warszawą, ale też ciągle nie wiadomo jak ten pyton tygrysi znalazł się w Gassach.
Według ekspertów okoliczny teren jest doskonałym środowiskiem naturalnym dla tego węża. Teren jest podmokły, panuje wilgoć oraz jest gorąco.
Poszukiwania pytona trwają już prawie tydzień, od ostatniej soboty 7 lipca.
Źródło: TVP Info