Sensacyjne znalezisko. Spalone karty do głosowania i akta sądowe w opuszczonym gospodarstwie

Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
Obrazek ilustracyjny. Foto: pixabay
REKLAMA

W opuszczonej szopie w podwarszawskiej wsi Gołaszew znaleziono tysiące nadpalonych dokumentów. Były to akta sądowe i karty do głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu. Trwa zabezpieczanie i wywożenie dokumentów przez policję.

Zabezpieczyliśmy duże ilości dokumentów, akt sądowych oraz kart do głosowania do Sejmu i Senatu. Część z nich była spalona. Będą one poddane oględzinom. Ustalamy także, jak te dokumenty znalazły się w pustostanie – poinformował Sylwester Marczak z Komendy Stołecznej Policji.

REKLAMA

Funkcjonariuszy wezwał pracownik urzędu miasta w Ożarowie Mazowieckim. Zgłoszenia dokonano w poniedziałek około godz. 13.30.

Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, z Gołaszewa wywieziono już dwa busy dokumentów, a to jeszcze nie koniec.

Policja prowadzi czynności w kierunku art. 276 Kodeksu karnego, czyli „Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.

Brak dalszych informacji w tej sprawie. Nie wiadomo, w jaki sposób akta trafiły do opuszczonego gospodarstwa. Zgodnie z prawem powinny były zostać zniszczone. Sprawą zajmuje się już prokuratura.

Na zdjęciach udostępnionych na stronie RMF FM, które jako pierwsze poinformowało o znalezisku, widać dokumenty dotyczące przetargów oraz działalności stołecznego MPO za rok 2012. W Warszawie rządziła wtedy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Źródło: PAP/RMF FM

REKLAMA