Po ostatnich ekscesach przewodniczącego Komisji Europejskiej Jana Klaudiusza Junckera na szczycie NATO powrócił temat jego nieoficjalnego alkoholizmu. Teraz pojawiły się nowe informacje – Juncker chla nawet na służbowych posiedzeniach i nie radzi sobie z pracą w KE – wyznaczył zastępcę.
Po brukselskim szczycie NATO świat obiegły zdjęcia zataczającego się Junckera, który nie mógł samodzielnie się poruszać i musieli podtrzymywać go goście szczytu.
ZOBACZ VIDEO Z PIJANYM JUNCKEREM: Co za moczymorda. Juncker pijany jak świnia na szczycie NATO. Wywalić go dyscyplinarnie! [VIDEO]
KE tłumaczyła to potem rwą kulszową przewodniczącego, ale sam Juncker mówił, że to był „skurcz”. Wyjątkowo zabawny musiał być ten skurcz bo na twarzy Junckera podczas ataku tego skurczu/rwy kulszowej nie malowały się ból i cierpnie, ale całkiem wesoła i rozbawiona minka.
Teraz francuski dziennikarz pracujący w Brukseli, Jean Quatremer, napisał na łamach The Spectator, że to wszystko kłamstwo. Juncker jest pijakiem i pije nawet na służbowych posiedzeniach.
„Liczne osoby w Luksemburgu, w Brukseli i w stolicach europejskich, mogą poświadczyć kilka przykładów picia Junckera” – napisał Quatremer.
Dziennikarz powołał się byłego ministra Luksemburga, który powiedział: „Kiedy asystent przynosił mu szklankę wody na naradzie ministrów, wszyscy wiedzieliśmy, że to dżin”.
Dziennikarz zdradza, że Juncker jest w takim stanie, że nie radzi sobie z szefowaniem Komisji Europejskiej i wyznaczył do tego swojego zaufanego człowieka Martina Selmayra, którego w brukselskich kuluarach nazywa się „potworem”.
Jean Quatremer podkreśla, że wszystkie nieoficjalne informacje o alkoholizmie Junckera, plus cała gama jego niekonwencjonalnych zachowań składają się na spójną całość pogrążonego w nałogu człowieka.
Unia żyje póki Juncker pije!
Źródło: The Spectator/ Daily Mail