Trzaskowski chce zdelegalizować ONR. A może zamiast tego lepiej zdelegalizować Platformę

Trzaskowski wybory samorządowe warszawa
Rafał Trzaskowski. / fot. PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

Kandydat na prezydenta Warszawy Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwraca się do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro z wnioskiem o rozwiązanie stowarzyszenia Obozu Narodowo-Radykalnego. Trzaskowski podkreślił, że w Warszawie i w całej Polsce nie ma miejsca na faszyzm.

Trzaskowski powiedział na piątkowej konferencji prasowej zorganizowanej przy pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie, że miejsce to stanowi pewien symbol. „Dlatego, że państwo podziemne walczyło z totalitaryzmami” – zaznaczył.

REKLAMA

Czytaj też: Uwaga! Globalizacja kleszczy. Tropikalne kleszcze giganty już są w Niemczech. Za chwilę będa u nas

Jak dodał, stoi w tym miejscu kolejny raz, ponieważ 15 sierpnia w dniu Święta Wojska Polskiego po raz kolejny „mieliśmy do czynienia ze skandalicznym zachowaniem narodowców i Stowarzyszenia ONR”. „Mieliśmy do czynienia z wykrzykiwaniem haseł, które nawołują do nienawiści, do czegoś, co my jednoznacznie interpretujemy jako propagowanie tych systemów, które są zakazane i które naruszają Kodeks karny” – zaznaczył.

Czytaj też: Najnowszy sondaż. Polacy zabetonowali scenę polityczną

„Miarka się przebrała i dlatego składam wniosek do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o delegalizację ONR, o rozwiązanie stowarzyszenia ONR w związku z tym, że ta organizacja po raz kolejny uporczywie łamie Kodeks karny” – oświadczył Trzaskowski.

W uzasadnieniu wniosku polityk PO nawiązał do art. 256 Kodeksu karnego, który stanowi, że kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Ponadto Trzaskowski przywołał także art. 257 Kodeksu karnego mówiący o tym, że kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

„Albo jasno powiemy, że nie ma miejsca na tego typu zachowania, nie ma miejsca na faszyzm w Warszawie i w Polsce, albo tak jak niektórzy członkowie rządu PiS będziemy starali się tego typu zachowania usprawiedliwiać” – mówił Trzaskowski.

Jeśli wśród narodowców są osoby zafascynowane faszyzmem, to jest to zapewne margines marginesu, albo prędzej wstawieni tam agenci, żeby kompromitować ruch narodowy. Bez żadnego porównania, o wiele więcej szkód przyniosły Polsce rządy Platformy Obywatelskiej i jej niekończące się afery niż wygłupy kilku podstawionych do ONR różnych agentów. Jeśli mamy coś zdelegalizować, to zdelegalizujmy Platformę Obywatelską.

REKLAMA