Dziś rocznica krwawego ukraińskiego mordu. 75 lat temu ukraińscy nacjonaliści wyrżnęli 2,5 tys. Polaków

Polskie ofiary ukraińskich zbrodniarzy. Fot. wikipedia
Polskie ofiary ukraińskich zbrodniarzy. Fot. wikipedia
REKLAMA


75 lat temu, 30 sierpnia 1943 r. w sąsiadujących ze sobą wsiach Ostrówki i Wola Ostrowiecka na Wołyniu Ukraińska Powstańcza Armia zamordowała 1055 Polaków. W dniach 29-30 sierpnia UPA napadła na 34 miejscowości w pow. lubomelskim. W sumie zginęło wtedy ok. 2,5 tys. Polaków.

Czytaj także: Cieszą się, że wybuchła wojna i witali Niemców? Prowokacja proniemieckiej gazety ze Śląska

REKLAMA

„Najwięcej Polaków zginęło w Ostrówkach – 475 osób – i Woli Ostrowieckiej – 580 osób. Tylko ok. 30 proc. mieszkańców tych wsi przeżyło” – powiedział PAP dr Leon Popek naczelnik Wydziału Kresowego IPN.

Dodał, że do tej pory udało się ekshumować 9 mogił pojedynczych i zbiorowych, w sumie 680 osób. „Na odnalezienie i pochówek czeka jeszcze ponad 30 mogił, czyli ok. 370 osób. Wiemy, że są jeszcze studnie wypełnione trupami, które trzeba odnaleźć oraz miejsca z pojedynczymi mogiłami, gdzie leży po kilka osób” – podkreślił.

Mordu dokonały kureń (ukraiński oddział wojskowy, odpowiednik batalionu – PAP) „Łysego” (Iwan Kłymczak) oraz sotnia (pododdział wojskowy, odpowiednik kompanii – PAP) „Worona” (Iwan Zareczniuk), z udziałem ludności ukraińskiej – niektórych mieszkańców sąsiednich wsi.

W Ostrówkach spędzono przyszłe ofiary na plac przy szkole. Opierających się uśmiercano od razu. Po odebraniu kosztowności zaczęło się zabijanie. Mężczyzn mordowano głównie tępymi narzędziami i wrzucano ich ciała do wykopanych naprędce dołów. Kobiety i dzieci zostały wyprowadzone w kierunku wsi Sokół i tam, pod lasem, zostały zastrzelone lub zakłute bagnetami.

Podobny przebieg miała zbrodnia w Woli Ostrowieckiej. Tam również zgromadzono jej mieszkańców na placu szkolnym. Część z nich zamordowano w stodole, między innymi siekierami, nad wykopanym w niej dołem. Część zginęła w podpalonej szkole, także od wrzucanych przez okna granatów.

Wsie zostały obrabowane. Dziś poza cmentarzem i figurką Matki Boskiej, stojącą niegdyś przy kościele, nie ma po nich śladu.

W 1992 roku, w wyniku poszukiwań prowadzonych przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM), odnaleziono w Ostrówkach szczątki 81 ofiar a w Woli Ostrowieckiej 243. W 2011 roku odkryto w Woli Ostrowieckiej, na tak zwanym trupim polu, szczątki co najmniej 231 zamordowanych (większość z nich pochodziła z Ostrówek) i w drugim miejscu 79.

Ofiary zbrodni zostały po ekshumacjach pochowane na cmentarzu położonym między obiema wsiami. Stanął na nim pomnik ufundowany przez ROPWiM.

Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa planuje dalsze prace poszukiwania miejsc, w których spoczywają zamordowani.

Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali w latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tys. na terenie dzisiejszej Polski. Kulminacja tych wydarzeń, określanych mianem zbrodni wołyńskiej, nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 150 polskich miejscowości.(PAP)

Czytaj także: Janusz Korwin-Mikke wzywa: brońmy Niemiec przed islamem. Ustanówmy „pas graniczny” w Niemczech

REKLAMA