Twitter cenzuruje! Usunęli popularnego prawicowego dziennikarza i jego portal

Alex Jones. / fot. Twitter
Alex Jones. / fot. Twitter
REKLAMA

Konta publicysty Aleksa Jonesa i prowadzonego przez niego serwisu InfoWars zostały usunięte z Twittera – ogłosili przedstawiciele firmy. Swoją decyzję uzasadniają naruszaniem przez Jonesa regulaminu platformy.

W treści opublikowanego na Twitterze komunikatu administracja serwisu poinformowała, że decyzja o usunięciu profilu Jonesa z platformy zapadła po otrzymaniu „nowych zgłoszeń dotyczących zamieszczonych w środę wpisów i materiałów wideo naruszających zasady korzystania z platformy. Na decyzję wpływ miały także wcześniejsze naruszenia regulaminu”.

REKLAMA

Zarówno osobiste konto Jonesa, jak i profil prowadzonej przez niego strony internetowej InfoWars, są obecnie widoczne na Twitterze jako konta zawieszone. Materiały wideo, które według Twittera przyczyniły się do decyzji o zablokowaniu publicyście możliwości korzystania z serwisu, nie są już dostępne na platformie.

W sierpniu Twitter zawiesił na tydzień konto Jonesa, uniemożliwiając mu redagowanie i podawanie dalej wpisów w serwisie. Inne firmy internetowe również podjęły w ubiegłym miesiącu decyzję o usunięciu ze swoich platform treści zamieszczanych przez publicystę, m.in. ze Spotify i Apple Podcasts. Również Facebook na 30 dni zawiesił konto Jonesa, a YouTube zdecydował o jego całkowitym usunięciu.

Jak przypomina serwis BBC, profil Jonesa obserwowało ponad 850 tys. użytkowników Twittera. Znanemu z kontrowersyjnych poglądów publicyście wielokrotnie zarzucano przekłamania i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. W 2013 r. nazwał on ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamę „globalnym przywódca Al-Kaidy”; w późniejszych latach oskarżał go również o dozbrajanie tzw. Państwa Islamskiego (IS).

W lipcu 2018 r. Jones twierdził, że Demokraci planują rozpętać wojnę domową w Stanach Zjednoczonych w obchodzony 4 lipca amerykański Dzień Niepodległości. Przeciwko publicyście toczy się obecnie proces o zniesławienie wytoczony mu przez rodziców dwojga ofiar strzelaniny w szkole podstawowej w Sandy Hook w USA, w której w 2012 r. zginęło 20 dzieci. Jones wielokrotnie twierdził, że zdarzenie było „gigantycznym oszustwem”.

Pod koniec sierpnia firmy internetowe spotkały się z krytyką ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa, który oskarżył je o tłumienie konserwatywnych głosów w debacie publicznej. Tymczasem amerykański Kongres zarzuca im niewystarczająco zdecydowane przeciwdziałanie manipulacjom opinią publiczną w mediach społecznościowych.

W ostatnim, środowym wysłuchaniu w tej sprawie przed senacką komisją ds. wywiadu stanęli dyrektor operacyjna Facebooka Sheryl Sandberg i szef Twittera Jack Dorsey. Ten ostatni zapewnił, że choć działania algorytmów platformy nie zawsze było „bezstronne”, jego firma nie kieruje się przekonaniami politycznymi.

(PAP)

REKLAMA