Na parkingu w jednym z dolnośląskich ośrodków rekreacyjnych zapaliła się elektryczna Tesla S. To pierwszy przypadek gaszenia przez służby przeciwpożarowe elektrycznego samochodu, co zmusiło strażaków do zachowania szczególnej ostrożności.
Strażacy zostali wezwani do pożaru samochodu o napędzie elektrycznym. Okazało się, że chodzi o wartą kilkaset tysięcy Teslę S.
Czytaj też: Najdroższy skręt świata. Szef Tesli Elon Musk przypalił i popił za 3 miliardy dolarów [VIDEO]
– Samochód stał zaparkowany na parkingu leśnym, w pobliżu nie było innych pojazdów. Na miejsce zostały skierowane trzy nasze zastępy, w tym samochód z proszkiem gaśniczym oraz ochotnicy z Boguszowa. Przy gaszeniu takiego samochodu trzeba zachować dużo większą ostrożność. Posiada on ogniwo elektryczne, które generuje bardzo wysokie napięcie – powiedział Tomasz Kwiatkowski, oficer prasowy wałbrzyskiej straży pożarnej. Dodał też, że „taki samochód nasi strażacy gasili po raz pierwszy”.
Pojazd gaszono najpierw dwiema gaśnicami proszkowymi służącymi m.in. do gaszenia urządzeń elektrycznych pod napięciem. Ostatecznie pożar ugaszono używając piany ciężkiej. Mimo działań strażaków, Tesla spłonęła doszczętnie.
Przyczyny pożaru na parkingu ośrodka w Boguszowie-Gorcach nie są jeszcze znane.
Źródło: tvn24.pl
