W odmętach lewackiego szaleństwa. Dwaj Szwedzi złapali złodzieja imigranta. Teraz odpowiedzą za porwanie

Szwecja - muzułmanie - zdjęcie ilustracyjne. / fot. Twitter
REKLAMA

Dwaj Szwedzi stanęli przed sądem pod zarzutem bezprawnego zatrzymania. Zatrzymanym przez nich był złodziej, który kradł ropę z używanych przez nich maszyn.

Głównym oskarżonym jest 25-letni Niklas Krämer z Ekerö, który na obrazie z kamer monitoringu nocą w lutym zauważył złodzieja kradnącego z maszyn ropę bazę z ropy. Szwed wezwał policje i swego kolegę na pomoc. Kiedy jednak zjawili się na miejscu złodziej zdołał uciec.

REKLAMA

Jak się okazało w pobliżu pozostawił swój samochód, po który wrócił rano. Wtedy Kramer rozpoznał go i wraz z kolegą zablokował wyjazd. Mężczyźni schwytali przestępcę i związali go kablem,po czym wezwali policję. Ta zjawiła się godzinę później i aresztowała rabusia.

Jak podaje szwedzki dziennik „Expressen” z bazy i maszyn, które na jej terenie stały wcześniej wielokrotnie kradziono paliwo, więc jej właściciel zainstalował kamery monitorujące. Jak się okazało policja już wcześniej złapała dwóch złodziei, ale zostali oni wypuszczeni.

Upiekło się i ostatniemu rabusiowi, który przyznał się do kradzieży. Zanim jednak doszło do rozprawy złodziej, który był imigrantem wyjechał ze Szwecji nie czekając na sąd. Jego sprawę umorzono, ale za to wszczęto dochodzenie przeciwko Kramerowi i jego koledze.

Prokuratura zarzuca im bezprawne zatrzymanie. Zarzuty są podtrzymywanie mimo, iż prokuratura dysponuje zeznaniami, nagraniami z monitoringu i przyznaniem się złodzieja do winy.

Prokurator twierdzi, że zatrzymanie było bezprawne, bo złodzieja nie schwytano na gorącym uczynku tylko dzień później. Teraz obydwaj Szwedzi zostali postawieni przed sądem.

REKLAMA