Sąd Najwyższy Peru anulował ułaskawienie Alberto Fujimoriego! – Wróci do więzienia?

REKLAMA

Wyrok był spodziewany, bo ułaskawienie go przez prezydenta Pedro Pablo Kuczyńskiego tuż przed Bożym Narodzeniem 2017 r. było wielkim skandalem, gdyż w zamian za akt łaski dla ojca syn byłego dyktatora Kenji Fujimori i jego 10 opozycyjnych posłów uratowało Kuczyńskiego przed obaleniem w parlamencie. W kraju wybuchła wtedy awantura, doszło do wielkich demonstracji i zbiorowych protestów artystów i intelektualistów, w tym pisarza noblisty Mario Vargasa Llosy. Prezydent Kuczyński ostatecznie i tak odszedł w niesławie w marcu tego roku ścigany oskarżeniami o branie łapówek od brazylijskiego koncernu Odebrecht.

Jego akt łaski został zaskarżony przez rodziny ofiar terroru szwadronów Fujimoriego w lutym. W środę zapadł wyrok.
Sąd nie zostawił suchej nitki na akcie łaski

REKLAMA

Fujimori, który rządził Peru przez dekadę (1990-2000), od 2009 r. odsiadywał wyrok 25 lat więzienia za dwie zbiorowe masakry chłopów i studentów, które nakazał tajnym bojówkom rządowym w 1991 i 1992 r.

Sąd najwyższy nie zostawił suchej nitki na prezydenckim akcie łaski. Wykazał, że rzekomo humanitarne ułaskawienie zostało oparte na fałszywym orzeczeniu lekarskim o terminalnej chorobie skazanego. Na zlecenie władzy lekarze nagle „poprawili” swoją diagnozę stanu zdrowia skazanego dwa dni po jej wydaniu i zalecili ułaskawienie.

Sąd orzekł, że komisja lekarska nie miała prawa rekomendować ułaskawienia, a jedynie stwierdzić stan zdrowia; zaś w jej skład nie miał prawa wchodzić osobisty lekarz skazanego.

Jakby tego było mało, komisja ds. ułaskawień, która zaleciła prezydentowi gest łaski, w ogóle raportu o stanie zdrowia Fujimoriego nie dostała. Sąd orzekł więc, że nie istniało bezpośrednie zagrożenie życia 80-letniego dyktatora. Stwierdził też, że humanitarny powód łaski i tak był pozorny, bo w istocie chodziło o kupno 10 głosów w parlamencie potrzebnych prezydentowi Kuczyńskiemu do tego, by nie udało się go odsunąć od władzy.

Czytaj dalej ->>

REKLAMA