Nowe taśmy tuż przed wyborami! Jan Kulczyk inspirowany Berlinem rozmawia z prawą ręką ówczesnego premiera Tuska, Pawłem Grasiem

Jan Kulczyk i Paweł Graś/fot. Piotr Drabik, CC BY 2.0/Ryszard Hołubowicz, CC BY-SA 4.0/ Wikimedia Commons (kolaż)
Jan Kulczyk i Paweł Graś/fot. Piotr Drabik, CC BY 2.0/Ryszard Hołubowicz, CC BY-SA 4.0/ Wikimedia Commons (kolaż)
REKLAMA

Prorządowy portal TVP Info opublikował taśmę z 2014 roku, na której słyszymy rozmowę nieżyjącego już Jana Kulczyka z prawą ręką ówczesnego premiera Donalda Tuska Pawłem Grasiem. Padają tam stwierdzenia, że minister gospodarki z PSL jest „zbyt prorosyjski”, polskie kopalnie po wyborach należy wygasić, zaś Władysław Kosiniak-Kamysz „przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce”. Taśmy dotyczące PSL-u, przeciwko którym skierowana jest kampania PiS ujawniono zupełnym przypadkiem tuż przed wyborami samorządowymi…

Taśmy pochodzą ze spotkania Jana Kulczyka z Pawłem Grasiem, współpracownikiem premiera Donalda Tuska i rzecznikiem rządu PO-PSL.

REKLAMA

Kulczykowi nie podobała się współpraca Janusza Piechocińskiego z firmami zależnymi od rosyjskiego Gazpromu. Wspominał o tym dwukrotnie. Portal zauważa przy tym, że biznesmenowi „bardzo zależało na zbudowaniu niemiecko-polsko-ukraińskiego koncernu gazowego, z hubem w Świnoujściu i pośredniczeniu w handlu surowcem pomiędzy Katarem a Polską, Ukrainą i resztą Europy”.

Rozmówcy chwalili Kosiniaka-Kamysza za podwyższenie wieku do 67 lat oraz zajęcie pieniędzy z OFE.

Ten Kamysz, ci powiem, fajny chłopak, nie? Ale jeszcze chyba za młody, nie? (…) Kulturalny, na poziomie, fajny chłopak, nie? – mówił Kulczyk.

Jak praktycznie, kurczę, na to popatrzysz na spokojnie, to gościu przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce, po Buzku – reformę 67 i OFE. To na nim wisiało wszystko, podniesienie wieku emerytalnego, to wisiało na jego resorcie – odpowiedział Paweł Graś.

Trochę tam pogadali… ale później… na to, co zrobił, to prawie bez niczego – powiedział Jan Kulczyk.

Miliarder zwrócił też uwagę na prorosyjskie podejście wicepremiera i ministra gospodarki w rządzie PO-PSL. Ostro wypowiadał się też o Piechocińskim.

– Przecież ten osioł, ten Januszek Piechociński, on tam jeździ, on tam podpisywał, a [niezrozumiała nazwa firmy] jest w 100 proc. rosyjski, 80 proc. ma Gazprom bezpośrednio, a 20 proc. ma taki Żyd z Austrii, 100 proc. jest rosyjski, tam z Austrii pójdzie od dołu, przecież to głupota jest kompletna, to wpadamy jeszcze bardziej w ręce […] – stwierdził Kulczyk.

Nie chcę rzucać tutaj takich słów, ale powiem ci, zobaczyłem, jakie jest nastawienie, jak […] na tej kolacji w Berlinie, po tym spotkaniu, myśmy z tym Piechocińskim usiedli, to on zaczął narzekać na politykę rządu w kierunku Rosji, że to jest niepoważne […]. Ja ci powiem jedną rzecz, ja to czytam między wierszami, ten [nazwa firmy] jest rosyjski, trzeba to sprawdzić, czy tam nie ma drugiego dna. To są takie pieniądze i wpływy, że wszystko jest możliwe – powiedział miliarder.

Rządowa telewizja zwraca uwagę, że „miliarder jest wyraźnie zainspirowany spotkaniem odbytym w Berlinie”.

Mówiąc brutalnie, Paweł, nie da się oszukiwać, że… jak miedź, której produkcja kosztuje 4,5 tys. dolarów będzie tańsza niż ta, która kosztuje 1,5 tys. dolarów, w związku z powyższym, powiem ci, po wyborach spokojnie… Ja mam inny pomysł: żeby górnictwo polskie poszło za granicę. Możemy zrobić parę odkrywek w Afryce i wtedy masz cenę mieszaną. Ile oni potrzebują, co tam produkują? 100 dolarów? I, kurczę, kupić coś co kosztuje 60 dolarów i z tego ci 80 średnia wychodzi i potem można wygaszać, wygaszać, dać im dobrą pracę, pojadą tu, pojadą tam i wtedy to rozegrasz – proponował Jan Kulczyk.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że do taśm „dotarli” pracownicy rządowego TVP Info akurat w ostatnim tygodniu przed wyborami. W materiale widzimy Kulczyka, rzecznika rządu PO-PSL oraz informacje o „prorosyjskich poglądach” ludowców, którzy są obiektem mocnych ataków rządu w tej kampanii, np. na stronie konwojwstydu.pl, która – jak informowaliśmy – jest istną „ściągawką” dla PR-owców partii rządzącej.

Jednocześnie rządowe oraz prorządowe media praktycznie ignorują taśmę z udziałem Mateusza Morawieckiego, który chciałby, by Polacy „zapi****lali za miskę ryżu” i słowem nie zająkną się o tym, że przecież był on człowiekiem ze środowiska Donalda Tuska…

Źródło: tvp.info

REKLAMA