Wiceszef organizacji stojącej za urodzinami Hitlera w lesie kandydatem do Sejmiku Wojewódzkiego. „To nie może go dyskwalifikować”

Jacek Lanuszny. / Fot. Facebook
Jacek Lanuszny. / Fot. Facebook
REKLAMA

Jacek Lanuszny jest kandydatem do Sejmiku Województwa Śląskiego z Listy Ruchu Narodowego sejmiku. Jacek Lanuszny był wiceszefem Dumy i Nowoczesności. Ta organizacja została opisana w głośnym reportażu filmowym zrobionym ukrytą kamerą dotyczącym imprezy z okazji 128. rocznicy urodzin Adolfa Hitlera, która odbyła się w lesie pod Wodzisławiem Śląskim, a jej uczestnicy, wśród których wielu było w mundurach Wehrmachtu i SS, wznosili toasty „za Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę”, częstując się tortem ze swastyką z wafelków.

Sama impreza była według środowisk patriotycznych ustawką mająca skompromitować Polskę, o czym miał m.in. świadczyć fakt nadania tego reportażu kilka miesięcy po imprezie, w czasie sprawy nowelizacji ustawy o IPN. Lanuszny nie brał w tej imprezie. Potem wyjaśniał, że nie wiedział o tym, że do stowarzyszenia wstąpili neonaziści.

REKLAMA

Władze Ruchu Narodowego uznały, że Lanuszny nie odpowiada za neonazistowskie ekscesy i zdecydowały się wystawić Lanusznego jako „jedynkę” do sejmiku śląskiego w okręgu obejmującym Rybnik, Jastrzębie i Wodzisław Śląski.

„Fakt, że ktoś przez jakiś okres pozostawał w jednej organizacji z kimś, kto w moim przekonaniu okazał się świrem, nie może go dyskwalifikować” – broni Lanusznego lider Ruchu Narodowego Robert Winnicki. Z Lanusznym wiąże się inna historia. Reportaż TVN przedstawił go jako jednego z organizatorów festiwalu Orle Gniazdo, gdzie na widowni wykonywano saluty rzymskie i wznosząco okrzyki „Sieg Heil”.

Jacek Lanuszny w rozmowie z rp.pl zaprotestował przeciwko takiemu naświetlaniu tej sprawy przez TVN. „Nie byłem, nie jestem członkiem fundacji Orle Gniazdo, która jest odpowiedzialna za organizację festiwalu” – mówi. Dodaje, że trudno mu jest komentować obecnie zarzuty z reportażu TVN, bo toczą się w tej sprawie postępowania prokuratorskie, w których jest świadkiem.

Jego kandydatura wzbudza protesty.

„Cała Polska widziała w reportażu, jaką ideologię wyznaje Duma i Nowoczesność, której czołowym działaczem był przez lata Jacek Lanuszny, asystent posła. Nieudolnie próbował tłumaczyć, że nazistowski salut „Sieg Heil” to tylko machanie ręką. Wydawałoby się, że ujawnienie udziału w tego typu działalności eliminuje z życia publicznego w Polsce, ale Ruch Narodowy po raz kolejny pokazuje, że reprezentuje najbardziej skrajne środowiska nacjonalistycznej subkultury” – komentuje dr. hab. Rafał Pankowski, socjolog z Collegium Civitas i współzałożyciel „Stowarzyszenia Nigdy Więcej”.

Źródło: „Rzeczpospolita”

REKLAMA