Rasizm na Wyspach w natarciu. Słynna agencja reklamowa zwalnia pracowników bo są białymi, heteroseksualnymi mężczyznami

Feministka i lesbijka Jo Wallace "robi porządki" w brytyjskiej branży reklamowej. Źródło: JWT London
REKLAMA

Grupa zwolnionych pracowników jednej z największych agencji reklamowych świata chce złożyć pozew przeciwko firmie. Twierdzą, że stracili pracę ponieważ są białymi, heteroseksualnymi mężczyznami.

Jo Wallace, dyrektor kreatywna jednej z największych agencji kreatywnych na świecie J Walter Thompson oznajmiła, że zamierza zmienić „męską” kulturę firmy. Wallace, która jest feministką i lesbijką od słów szybko przeszła do czynów i doprowadziła do zwolnienia mnóstwa pracowników wysokiego szczebla. Jak się okazało wszyscy w grupie byli białymi, heteroseksualnymi Brytyjczykami. Teraz rozważają on złożenie pozwu przeciwko firmie. Twierdzą, że zostali zwolnieni ze względu na uprzedzenia wobec ich rasy, pochodzenia etnicznego i orientacji seksualnej.

REKLAMA

Ewentualny proces byłby precedensowy. Dotychczas działało to zawsze w jedną stronę – skarżącymi byli czarnoskórzy, muzułmanie, czy homoseksualiści.

Sama agencja broni się i dowodzi, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i nie naruszono przepisów antydyskryminacyjnych.

Nie będziemy komentować działań podejmowanych przez poszczególnych pracowników, czy zbiorowych akcji. Wszystkie zwolnienia w JWT Londyn odbyły się zgodnie z prawem i nie było w nich żadnej formy dyskryminacji – oświadczyła agencja.

Zwolnieni mężczyźni mają jednak mocne argumenty. Wallace jest wojującą feministką i wielokrotnie mówiła o potrzebie zmian w strukturze zatrudnienia w firmach. Napisała na ten temat wiele artykułów wskazując m.n że w agencjach reklamowych jest „zbyt mało kobiet, murzynów i pracowników pochodzących z innych mniejszości etnicznych”.

Wallace wzywa również agencje do zatrudniania większej liczby kobiet. Jednak zmiana struktury zatrudnienia w jednej z największych agencji na świecie odbyła się mechanicznie i brutalnie – poprzez zwolnienie białych mężczyzn. Na ich miejsce szukani są pracownicy, którzy mają wprowadzić „kulturę różnorodności”.

Dla brytyjskiej branży reklamowej ewentualny proces będzie miał ogromne znaczenie. Feministka Wallace wzywa bowiem do podobnych zmian we wszystkich brytyjskich agencjach.

REKLAMA