
7 grudnia dwóch polskich aktywistów przerwało koncert Chóru Aleksandrowa w Bydgoszczy. Rafał Suszek i Michał Wojcieszczuk wbiegli na scenę z transparentem „Kremlowski raszyzm won za Don”, „Chwała Ukraińcom walczącym za wolność waszą i naszą” i okrzykiem „Łapy precz od Ukrainy”.
Chór Aleksandrowa nazywa się Dwukrotnie odznaczony Orderem Czerwonego Sztandaru Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. A. W. Aleksandrowa,
Demonstranci wbiegli na scenę, kiedy właśnie zeszli z niej artyści kozacy-akrobaci tańczący z szablami. Suszek i Wojcieszczuk trzymali flagi polską i ukraińską i transparenty – „Kremlowski raszyzm won za Don” i „Chwała Ukraińcom walczącym za wolność waszą i naszą”.
Krzyczeli „Łapy precz od Ukrainy”, przewrócili rosyjską flagę, ale żaden z około stu rosyjskich wojskowych chórzystów nie zareagował.
Część publiczności zaczęła gwizdać i wzywać ochronę. Chwilę później ochroniarze wyprowadzili Suszka i Wojcieszczuka ze sceny. Po spisaniu przez Policję aktywiści opuścili halę Łuczniczki, w której odbywał się koncert chóru rosyjskiej armii.
Zachodni politycy i usłużne im media ponoszą ciągle wrzask, że w Polsce nie ma wolności. Występ chóru rosyjskiej armii temu przeczy. Podczas gdy Polska oficjalnie zaprotestowała przeciwko rosyjskiej okupacji Krymu i protestuje przeciwko zatrzymaniu ukraińskich marynarzy przez rosyjskie siły zbrojne, ktoś inny w Polsce zaprasza na występy chór tychże rosyjskich sił zbrojnych.
Źródło: „OKO press”