
Znana aktorka Maja Ostaszewska angażuje się nie tylko w protesty opozycji totalnej. Tym razem stanęła w obronie żywych karpi. – To jest łamaniem prawa dotyczącego ochrony zwierząt – napisała.
Maja Ostaszewska napisała na swoim profilu na Facebooku, że Święta to okres, który powinien się kojarzyć z otwartością serca a według niej jest to okres „masowego znęcania się nad karpiami”.
Za znęcanie się aktorka uznaje przebywanie karpi w sklepowych wannach i innych zbiornikach.
– Ryby duszą się w brudnej wodzie, bez tlenu. Doświadczają bólu przy przenoszeniu, często są szarpane za skrzela, upadają na podłogę. To wszystko poza oczywistym nieludzkim zadawaniem cierpienia jest również łamaniem prawa dotyczącego ochrony zwierząt – napisała Ostaszewska.
Aktorka przypomniała, iż część sklepów wycofała się ze sprzedaży żywego karpia. Twierdzi, że pod wpływem protestów.
Faktycznie sklepy sieci handlowych Auchan, Biedronka czy Lidl nie będą sprzedawać przed świętami Bożego Narodzenia żywych karpi. Leclerc, Auchan, Biedronka czy Lidl nie będą go sprzedawać. Kaufland tak. Tradycyjny polski żywy karp wypadł z oferty wielu dużych sieci handlowych
Teraz chce aby widmo utraty klientów zmusiło do rozmów także sieci Tesco i Kaufland, które według niej są „całkowicie obojętne, głuche na cierpienie zwierząt”.
Ostaszewska uważa, że to wstyd i zachęca do bojkotu.
Internauci wytknęli Ostaszewskiej, iż bardziej troszczy się o karpie niż o nienarodzone dzieci. Aktora mocno angażowała się w Czarny Protest, w trakcie którego niektóre uczestniczki żądały aborcji „na życzenie”